Kolekcjonerka
ku przestrodze...
Mężczyzn układała w swoim klaserze
"Tylu ich było?!
sama nie wierzę."
Czyta na wdechu podpis pod zdjęciami.
Jak ich wspomina ,
posłuchajcie sami.
"Adam mnie kochał,
Jankowi nie wierzę,
Staś nieźle gotuje ,
Marek super pierze.
Józek funduje.
Darek poeta-
pięknie rymuje
ale go chyba niewiele kosztuję .
Sławek milczący , ale łaskawy,
nikt dotąd
nie przyrządził tak wspaniałej kawy!
Jurek, hmm Jurek.
Już nie pamiętam,
chyba w więzieniu byłam z nim zamknięta.
Ten tutaj to Dyzio.
Dyzio jest szalony,
wciąż szuka idealnej żony.
Paweł na koniu z szabelką w dłoni.
Tego to żadna panna nie dogoni.
Z Jackiem pływałam na "Albatrosie".
Szybko mi się znudził,
teraz mam go w nosie.
Ryszard się pojawił nieoczekiwanie-
ależ z tym facetem było kochanie!"
Kartki wolno przewraca,
łzę z policzka ściera,
dręczy ją smutne pytanie-
dlaczego teraz człek się poniewiera?
OOOOOO, jaki przystojniak
na końcu klasera.
A niech go weźmie jasna cholera!
Wszystkim wygadał co nas łączyło.
Podarła zdjęcie,
tyle go było.
Patrzy i patrzy
w ten klaser ONA,
twarz poszarzała,
skulone ramiona.
Życie minęło,
choć tylu ich miała
żadnego prawdziwie nie pokochała.
Ps. to nie mój klaser :))))
Komentarze (2)
A już miałem rzec*Omega i 40-stu
zalotników*:))))Klaserze otwórz się!!!...Może jeszcze
ktoś się tam czai:))))Takie "zwierzenia" mają
poczytność;)I dobrze ,że żadnego nie
pokochała-wszystkich na równi wykorzystała;)Poczułem
trochę do niej sympatii...Na szczęście tu ciężko jest
się-zaprywatnić:)))))
Wspanialy wiersz z zycia kolekcjonerki,niestety
wszystko mija,czas szybko ucieka,lza sie kreci w
oku,milosc na nas nie czeka