kolekcjonerka
zbieram naręcza liści
wiatr i kasztany
porzucone cienie nadziei
wieczorne szmery drzew
to nie moja wina
że jestem zwariowaną kobietą
i gubię złote pantofelki
mam
inny stan umysłu
mózg funkcjonuje jesiennie
przyjdź kochany
rozpalimy
w nas ognisko
Komentarze (16)
Piękny wiersz...
Takie zbieram :-)
Świat płacze jesiennie.
Przyjdź do mnie Kochany,
Rozpalimy ognisko
Wznieć ogień we mnie.
Ja ostatnim tchnieniem
Żar słów wyszepczę namiętnie
Zastygniesz na deszczu
Czekając aż niebo doszczętnie pęknie.
Dobre wejście. Poczekam na więcej.
Pozdrawiam:).
Smutno i bardzo ładnie.Pozdrawiam:)
Podoba mi sie te mini:-) pozdrawiam
pięknie, choć smutno...trochę późno przeczytałem i już
jestem umówiony:( dobrej nocy
bardzo dobry wiersz
Dobra miniatura.
ZASKOCZONA
że mnie rozpoznałeś
zmieniłam nik ale fotkę zostawiłam
tak zacisze to dla mnie zagadka
nie rozumiem - dlaczego
dobrzy* WYLATYJĄ
Witam colibri Zacisze to bagno ladny choc smutny
wiersz pozdrawiam
powtórzę za Banitą
"ilość słów nie świadczy o ich
wartości"
mało słów i dużo treści
witaj na pokładzie Beja Pozdrawiam:)
Spowodowałaś,że zatrzymałem się przez chwilę w tym
szalonym życiu...jednak ilość słów nie świadczy o ich
wartości-naprawdę ładnie.Pozdrawiam.
Podoba mi się Twoja miniaturka i ten optymizm w jej
poincie,jestem za!
Pozdrawiam serdecznie:)