Kolonie ludożerców
Patrzę na mój dom już ostatni raz.
Już za chwilę, już za moment,
Rozdzielę nasz wspólny czas.
Za kilometrem goni kilometr,
I chodź nie widzę mamo cię,
Macham wciąż na pożegnanie,
Tam gdzie jadę zjedzą mnie.
Moją duszę na śniadanie,
Resztę zostawią na potem.
Już nigdy nie wrócę do domu,
Zrobią, na co mają ochotę,
Resztę ze mnie byle komu
Dadzą i tak skończy się,
Żałosna moja historia.
Będziesz opłakiwać mnie,
A oni krzyczeć: Victoria!
Wciąż mówiłaś, że nie wierzysz,
Lecz ja krzyczałam słowa szczere.
Teraz sama w domu siedzisz,
A ja jeżdżę po niebie rowerem…
Oby tylko ten wiersz nie był odzwierciedleniem moich tegorocznych kolonii na które jadę sama nikogo nie znając... XD

Olcia:*

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.