Kolorowy świat...
Gdy patrzę na świat zwykłymi oczyma...
widzę kolory.
Ale gdy próbuję go zrozumieć i istnieć w
nim, odrazu wszytko staje się szare... bez
żadnych barw. Widzę tylko szare postacie,
które tylko gdzieniegdzie przenikają
kolorami uczuć.
Chociaż istnieją także i tacy, godni uwagi,
którzy są pełni kolorów, choć nie widać
tego odrazu - nie tryskają nimi, ale są
godnymi uwagi bradziej nić by się tego
można spodziewać... Kocham takich
kolorowych ludzi. Oni wszytko i wszytkich
rozumieją...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.