Kolorowych cyferek tysiące
Gdy tylko słonko zaświeci
I oczka swe otworze
Już w myslach stoja ciagiem
kolorowych cyferek tysiace.
Kalkulator w mej glowie
odzywa sie od rana
i cały czas stojąc w kącie
powtarzam reguły odejmowania.
Mnozenia i dzielenia
nowe zasady poznaje,
gdy siedzac w oślej ławce
oglądam tajemnicze znaki
kredą na zielonej tablicy zapisane.
Tak przez dwanascie miesiecy
tkwie w liczeniu po uszy
nie czując,że cos umiem..
że coś już z tego rozumiem..
Nagle pewnego ranka
swiadectwo otrzymuje
I co?! Niespodzianka!
Na semestr:czwórka z plusem!
Nagła myśl nadchodzi:
To przecudowna bajka
Sen,z którego zaraz się obudzę..
Lecz taka już jest prawda,
Bo matematyka to dziecinna igraszka.
Komentarze (3)
Matematyka wymaga rozumienia i systematycznej nauki,
jak wynika z Twojego wiersza przynosi to dobre efekty
:)
Nie dla wszystkich to takie proste... Wesoło...
ciekawy :) daję plusik