Kołysanka
moja córeczka pięknie nuciła
spełnienie rosło ponad piosenką
wzruszona łezka dumnie kapała
serce płynęło strużką w dolinie
nastrój rytmicznie mrugał powieką
wijąc się żywo zgodną harmonią
senność dotarła nurtem jak rzeka
słodko zasnęła tuląc ramiona
autor
kamykow
Dodano: 2013-08-18 09:56:25
Ten wiersz przeczytano 1758 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
druga strofa jest bardzo piękna:) zastanawiam się, czy
nie lepsze byłoby określenie "żywo" kojarzące się na
dodatek z terminem muzycznym (presto);
w pierwszej postarałbym się pozbyć zaimka "swoją",
zastępując ją przymiotnikiem; to miejsce doprasza się
o metaforę;
a może spróbowałbyś użyć jakiejś miejscownikowej?
bywają piękne, a nie cieszą się względami poetów...
(przykładem takiej metafory jest choćby "człowiek o
złotym sercu") i nie byłoby głupie użycie
miejscownika, bo "nuciła / o..." bardzo zagrałoby z
pierwszym wersem;
w trzecim zamiast dopełniacza "łezka wzruszenia"
użyłbym zapisu "wzruszona łezka"; prawda, że ładniej?
w czwartym nie podoba mi się spływanie; narzuca się
skojarzenie z niegrzecznym "spływaj" i trochę to
zgrzyta; raczej "płynęła"...
nie mam wątpliwości, że córeczka jest tatusiowa, więc
postaraj się bardzo, bo jesteś w jej życiu
pierwszym mężczyzną:) pozdrowienia dla Was obu:)
pieknie dla córci pozdrawiam