Kołysanka
Kołysanka wieczorna
srebrzy się i mieni
i błękitem snuje
po kroplach zieleni
Pod powieką się kryje
To znów w sen ucieka
Ale jeszcze nie zasypia
jeszcze chce pośpiewać
Coraz bardziej
coraz śmielej
Odchodzi w noc ciemną
tam się jej kolory
mieszają i bledną
A ty mrużysz oczka
już zasypiasz prawie
biały Anioł głowę
koło twojej kładzie
I otula cię skrzydłami
w nich bezpiecznie znikasz
coraz ciszej
coraz wolniej
kołysze muzyka
Komentarze (19)
Sympatyczna ciepła z błękitem i srebrem kołysanka.
Miło przed snem było ją poczytać.
Dobrej nocy życzę
P.S U mnie też słychać śpiewy u sąsiadów i granie na
fortepianie,zatem mam wesoło,na razie nie zasnę:))
Zmykam w objęcia Morfeusza:) Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
:-) To dobra... noc :-) pozdrawiam
Wiersz kołysankowy :) Chciałem jeszcze trochę
posiedzieć i poczytać wiersze ale po Twoim zrobiło mi
się tak błogo, że zaglądam za poduszką :)
Pozdraaaaaaaaaawiam :)