kołysanka
zza szyby krzyczą dziecięce oczy
choć ręce ojca noszą karabin
drżą i szarzeją twarze po nocy
spędzonej niemo pod ostrzałami
ściśnięte gardło łzami zdławione
parzy niewolą myśl o przyszłych dniach
czy kiedyś wrócą czasy minione
tak dziś odległe jakby inny świat
słów nie potrzeba cisza jest mocą
krążące szumy wycisza mur
tylko wytrzymać gdy zagrzmi nocą
wybuch pocisków lecących z chmur
kijowskie niebo jest już dziurawe
bo go nie chroni ni anioł ni bóg
znów matka dziecko przy sercu kładzie
i cicho śpiewa śpij synku mój
Komentarze (10)
Poruszajace do łez wersy
Pozdrawiam serdecznie
Straszny czas nastał dla ukraińskich dzieci i ich
matek...Pozdrawiam Cię serdecznie Annapelko.
Wzruszająca kołysanka...
Pozdrawiam ciepło :)
Piękny, wzruszający wiersz,
pozdrawiam serdecznie.
Wojenna kołysanka...
Pozdrawiam
Trochę inna i bardzo smutna ta kołysanka. Pozdrawiam
serdecznie.
Wzruszające wersy...
przejmująca ta kołysanka.
Wzruszający, piękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie :)
Wymowna i przejmująca kołysanka, w zadumie, pozdrawiam
ciepło i ślę serdeczności.