kołysanka dłoni
w ciepło palców wtulone policzki
brązem wspina się spojrzenie
w półmroku złoci się podwójnie
szeroko otwarte na rękopisy ust
oddechu muzyczne milczenie
przerywa pochylony szept
nad karminem miękko opada
gorącem drażniąc wnętrze warg
wsunięty w fale rudawo-złote
czułością odgarnia niepewność
wieniec myśli nad głową muśnij
nim usnę dotknij melodii wtórem
autor
a-co
Dodano: 2007-11-23 10:09:20
Ten wiersz przeczytano 515 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Piękne słowa w cudownych chwilach...pragnienia
dotyku... bliskości...rozkoszy istnienia:-)
Podoba mi się "oddechu muzyczne milczenie". Miły
dreszczyk :)
Jak polonez Chopina - pełen ozdobników , które wykonac
może tylko wirtuoz...
Dotyk dłoni kochanej tym bardziej jest skuteczniejszy
od wszelakich balsamów. Fajny dobór słów!
Wspaniale dobrane słowa a pomyśleć tylko, że to
jedynie dotyk dłoni.
rozmarzyłam się ...taka błogość ogarnęła i w świat
marzeń mnie popchnęła
Takie głebokie zadumanie, musi rodzić też jakieś
wspomnienia i analizy chwil które za nami.czasami
trzeba właśnie tak posiedzieć i
porozmysłać.Metaforyczne ujęcie tematu- pobudza w
czytelniku wyobraźnię
Treść pełna metafor, czule pieści zmysły, jest urocza,
a co do formy nie wypowiadam się...