Komary
Abyśmy zawsze mieli dobre oko, aby przymierzyć, refleks aby trafić, i odpowiednie narzędzie aby wojować z komarami.
Pewien komar z okna spadł,
złamał sobie w nodze gnat.
Inny komar wpadł we wodę,
i poparzył sobie głowę.
Pierwszy komar jęczy: - "Ech, cóż to za
okropny pech!
Że złamałem sobie nogę, i teraz chodzić już
nie mogę!"
Drugi komar wzdycha: - "E tam, ja to mam
dopiero pecha!
Ciebie boli tylko noga, a mnie popatrz -
cała głowa!"
Długo by pewnie tak jeszcze gawędzili,
lecz przyszli ludzie, i ich zabili.
Bo komary, choć istoty niewielkie,
czynią ludziom szkody wielkie.
Bzyczą, kłują, krew wysysają,
i po nocach spać nie dają.
Dlatego od wieków ludzie z packami,
toczą wojnę z komarami.
Na pohybel wszystkim komarom, muchom i innym insektom, które uprzykrzają nam życie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.