Koncze z tym.
Byłam twoim cieniem.
Ciągle zyłam w niepewnosci.
Czy wszystko robie dobrze?
O, panie zlituj sie nade mna.
Ale dzis z tym koncze.
Odkrywam siebie na nowo.
Wyburzam swoje cztery sciany!
Żałuj tego co straciłes.
Odnalazłam szczęscie i cel.
Do ktorego dąze.
Zostaw mnie w spokoju.
Nie chce twoich przeprosin.
Zorientowałes sie za poźno.
A teraz moge powiedziec ci papa.
Jestem kwiatem, ktory dorósł.
Samodzielnosc, moja cecha!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.