KONFILMACJA
Bohaterowie są zmęczeni
Ja też się czuję nienajlepiej
W samo południe drepczę smutnie
Chcę widzieć ciebie w moim niebie
Tango ostatnie pora tańczyć
Na świata szczycie lub w Paryżu
Pożegnać się z Afryka pragnę
Z marmuru być, żelaza, spiżu
Nóż w wodzie moczyć w czasie rejsu
Za rękę z misiem spacerować
Chociaż nie lubię poniedziałku
To mógłbym jak ten z Oz czarować
W parku jurajskim strzelać z biodra
Albo z Aurory, balast zrzucić
Wygrawszy gwiezdne wojny z Diuną
Do domu razem z Lessi wrócić
Być absolwentem szkoły życia
Alternatywnie umyć włosy
Ze smokiem wejść i tak z ukrycia
Strząsnąć z tygrysa kroplę rosy
Posiedzieć na dwunastu krzesłach
Za światem śmiać się. Lecieć z lotną
Nad gniazdem, może być kukułczym
W kanale bunt robotów wzniecić
Koni dobijać nie chcę rannych
Już wolę łowcą być jeleni
Jest prawda czasu i ekranu.....
Bohaterowie są zmęczeni
Komentarze (3)
Wiersz ubrany w niebanalne rymy i ciekawe
przemyślenia. Co najmniej wart przeczytania...
Pożegnać się z Afryką to i ja bym chciała :).Ps.
kinoman z ciebie :)
Piękny wiersz ...Tęsknie za wyspą bezludnych wysp ,
dotykaj delikatnie aksamitnie rzęs pokłonem
..............