Koniec (Bóg komputer)
Zeszyt czarny dla Billa Gatesa
Wzrok mam obojętny i w apatii tkwie
rozwalony Bóg w gniciu cielska na
szubienicy
spija krew, fosforyzujące światło dobywa
się z jego
wnętrzności
Nie mam ja dla kogo żyć
Kopnij mnie w dupe, a ja mam to w dupie
Nie zależy mi. Bij mnie chuju. Zdechnę, ale
to
mnie ideowo nie załamuje. Nie zależy mi już
na
otoczce emocjonalnej. Nie mam jej. Jestem
kamieniem.
Mogę czuć tylko fizyczny ból.
Rozkwitam!
A to cielsko gnijące można nazwać tylko -
złem!!!
Gniew mym pokarmem.
Umarł, a jego wycie było słychać jeszcze
przez 5
lat po jego śmierci. Wyciem tym zarażali
się młodzi
adepci sztuki i roznosili je po całym
świecie, gdy wiatr
targał wściekle jego ciałem zawieszonym na
szubienicy.
Podróżował ten kutas szukając wciąż nowych
wrażeń.
Nie można powiedzieć, że się nie odnawiał.
Uruchamiał
coraz to nowe połacie mózgowe. Żył
sytuacjami
wymagającymi przełamywania się. Zdobył
horyzonty.
Potem wyemigrował na Litwę. Tam zostawił
swój mózg,
a serce zostawił w Zakopanem, a ciało
postradał w Wilnie.
Ludzie bez rąk. Ludzie bez nóg.Ludzie bez
twarzy.
bez penisów.
Oczy me biegają po miejscach opuszczonych,
wszechobecne
i niezależne. Kąty puste, bezsensowne
konstrukcje formalne.
Na czym polega ich przydatność!? Stworzył
je człowiek.
Natura je wchłonie. Natura maślanka, tłusta
wchłaniaczka,
nawilżaczka. Organicznie uprzydatni. I już
bakteryjek mnóstwo.
Z jednej strony taka bakteryjka - z drugiej
Chrystus.
Jaki jest sens podłogi pod szafą, kątku za
ubikacją, kurzu
w rogu za lustrem, gdzie zagląda tylko
pająk?
Świadomość pająka skurczona nad bezsensem
kątka
przeżywa i przeraża samą siebie. Życie jest
osobne. Ono się boi,
gdyż nie ma istoty wyższej, która by się o
nie troszczyła.
Zostanie zgniecione, zmiażdżone, ale
zupełnie bez powodu.
Nie ma się na co gniewać. Nie ma
przyczyn.
Kiedy już życie opanuje zjawiska losowe mu
wrogie,
ustąpi wszelka przypadkowość i zostanie
tylko machina celowa,
nastąpi wspaniała koncentracja w komputerze
- Bogu
Śmierci i sensu, a jednostki nie będą
pytać się: co? dlaczego?
Komentarze (8)
tekst bardzo osobisty to tylko pochwałę pozdrawiam
sens kleszczy jest naturalny, ja sam nawet porównałem
się do kleszcze na skórze konia życia, czyli sobie
jedzą i się rozmnażają i pewnie są potrzebne dla
równowagi macierzy. Ale liczba kleszczy to inna
sprawa. 32 a 33 to różnica :) Jezus miał 33 lata a
bogów wedyjskich też było 33. Tak więc tego jednego mi
zabrakło kleszcza :) (do doskonałości)
Jednostki to właściwie już przestają pytać. No może
jeszcze te najbardziej zdesperowane, bo inne to
ewentualnie tak sztampowo, manierycznie, a w
rzeczywistości nawet nie oczekują odpowiedzi. No i
jest oczywiście kilku twardzieli, którzy nigdy nie
przestaną.
A sens tych kątków widocznie jakiś jest, skoro pająk
tam zagląda :-) Ale co nas to... (tylko, qwa, jaki
jest sens kleszczy? ;-)) Tragedia będzie dopiero, gdy
pająk w najgłębszej rozpaczy złożony sam sobie w
ofierze, zawiśnie na własnej pajęczynie... Ależ też,
co nas to?
Tekst, jak piszesz, osobisty, ale, jak również
zaznaczasz, bardziej chcący, czy niechcący, poruszyłeś
wiele kwestii, że tak powiem, uniwersalnych. I dobrze!
Jest nad czym dumać, od pierwszego po ostatni wers.
Pozdrawiam :-)
może to o nim, może to o mnie, może to o nas,
właściwie wścisnąłem tego Gatesa w momencie wstawiania
tekstu, bo mi się skojarzyło. Nie wiem kim jestem, kim
on jest - ale założę się że to psychopata, jak
większość ze świecznika, Antychryst, a raczej jeden z
wyznawców jakiegoś Boga zbliżonego do Antychrysta.
Pewnie to zreszta słup Fordów, Rockefelerów itd. Oni
budują IV rzeszę. Ale ten tekst to jest raczej
osobisty i nie zastanawiałem się pisząc ale byłem
Pytią :) To proroctwo sprzed 20 lat
Czy Gates wie o śmierci zwykłych ludzi?
Tych o których media nie trąbią.
Taka tragedia jest mniej ważna,
jak zważyć śmierć?
To pytanie co? dlaczego? zasadne, czy usłyszy? Obawiam
się, ze nie.
I jeszcze przytoczę
Starochrześcijańskie zawołanie przywołam" Maranatha",
"Przyjdź Panie nasz"
Mocny i bardzo emocjonalny przekaz...pozdrawiam :)
Ciekawy wywód, ale najcelniejszy jest cytat:
"Życie jest osobne. Ono się boi,
gdyż nie ma istoty wyższej, która by się o nie
troszczyła."
Przyczyny są zawsze ino czasem ciężko do nich dotrzeć
i coś z tym zadziałać...
Pozdrawiam :)