Konieczność
zostawiając w łóżku
nieprzykryty cień
wyruszam
wskazana chwilą
zaczerpnąć garść
świeżego powietrza
bez świadków
zima 2009
autor
Czarna łza
Dodano: 2009-01-31 00:03:48
Ten wiersz przeczytano 1247 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
koncowe zdanie podkresla wszytsko co wczesniej,wymowne
zakonczenie,oj podoba mi sie:)
tylko nie zima...Jestem na tak..Pozdrawiam
bez swiadków-ze sobą sam na sam?
Cień to coś złego, co chcesz wreszcie zostawić, wyjść
i poszukać spokoju, odświeżyć umysł i nie myśleć.
Cóż, cień zostawiamy, gdy stajemy rankiem - oświetleni
przez słońce. Wtedy cienie chowają się w ciemnych
zakamarkach, czekają na nas. Intrygująca miniaturka
/+/
zostawiłam w łóżku
cień
ruszam
wiedziona chwilą
by zaczerpnąć powietrza
bez świadków. Tak to widzę. Pzdm
Interesujący ciekawy króciutki wiersz dający do
myślenia :)
tak na wołanie natury niema rady brawo:)))poz.
Krótki, ale wymowny ;)
Gratuluję!
Krotki lecz bardzo ciekawy, podoba mi sie!
Ciekawa miniaturka-skłania do myślenia
A może warto byłoby pójść na spacer z
Cieniem?...Świeże powietrze pozytywnie działa na
miłość.
hmm..zaintrygował mnie ten nieprzykryty cień
zwykle człowiek się bez cienia nie rusza
..interesująca miniatura
pomysłowo ujęte-bez świadków chodzimy tylko w jedno
miejsce...
Niue ma to jak garsc swiezego powietrza, gdy chwila
zmusza do wyjscia z lozka.