(kon)sekwencje wliczone w...
"Wierzący w drugim szuka Boga, ateista –
człowieka."
czujesz się obco między bolesnymi
madonnami
a żywotami świętych okadzonymi aromatem
ziół
i żywic z drzewa oliwnego na pamiątkę
całopalenia
nie wieszasz na ścianach winnych bogu
ducha
oddanego za wiarę przybici do krzyża
spoglądają
z pustych oczodołów strasząc
zmartwychwstaniem
składają na ołtarzu twoje imię stworzone na
obraz
i podobieństwo do pierwowzoru pod
natchnieniem
przykazań z pasją wyrytych w kamiennym
obliczu
stajesz się ofiarą z wyboru mniejszego zła
ponad
podziałami wyrosłeś z pokolenia
niezadowolonych
z obawą powrotu do tradycji grzebania pod
murem
Pełny tytuł: (kon)sekwencje wliczone w ryzyko wolnej woli
Komentarze (32)
Raz jeszcze,
mimo wszystko (negatywna) dxziękuje bardzo za
odpowiedż.
Pozdrawiam.
Molico, też nad tym ubolewam, ponieważ nawet wydanie
wyroku sądowego opatrzone uzasadnieniem. Niestety jury
konkursowe jest autonomiczne i kolegialne i nie chwali
się, dlaczego takie a nie inne podejmuje decyzje, a
jeśli już to bardzo lakoniczne komunikaty.
Pozdrawiam:)
Wando, kategoryzacja nie wynika z wiersza czy cytatu,
po prostu tak ułożony jest świat z podziałem na
wierzących w Boga i niewierzących, czy wyznających
inne wartości. A czy wiersz (poezja) nie jest
uproszczeniem, dwuznacznością dającą pole do
interpretacji czytającemu?
Pewnie że każdy tutaj jest wierszem, zapisem mowy
wiązanej, oprócz prozy, czyżbym zasugerował inaczej?
To tylo zapis, a co sobą niesie, to już inna sprawa.
Pozdrawiam:)
wierzący bywa czasami ateistą:)
szukanie Boga w drugim człowieku, to dla mnie po
prostu szukanie dobra, miłości, bezpieczeństwa i jest
tożsame z szukaniem człowieka w człowieku. Chyba
trochę zagmatwałam:)
Wiersz, obok którego nie można przejść obojętnie.
na szczęście cmentarze są już komunalne, ale wciąż
tkwi w nas strach przed pochówkiem bez księdza.
Ciekawie o dylematach wiary i niewiary. Zastanawiam
się, czy zamiast
"pod murem" nie powinno być "za murem"(cmentarza
parafialnego).
O takim grzebaniu grzeszników słyszałam. Miłej
niedzieli:)
witaj,
czy to 'szerokie' forum uzasadniło w jakikolwiek
sposób swoje wyróżnienie?
Pozdrawiam solo.
Jak na uniwersalny przekaz wg deklaracji Autora -
cytat otwierający kategoryzuje i upraszcza (niestety),
a pointa - silnie dyskusyjna.
Wiersz - jak każdy tutaj - jest Wierszem.
chacharek, wszystko we wszechświecie jest skończone,
choć niekoniecznie ma granice:)
mily, wiersz nie wymaga składania deklaracji wiary ani
nawet nie zajmuje stanowiska, zgodnie z
przeznaczeniem.
Odniosłaś się do cytatu, w którym wierzący jak i
ateiści znajdą coś dla siebie:)
e.jot, przekleństwo może być darem, jak dar
przekleństwem:)
Ot, paradoks człowieka poczciwego:)
Być może brak wiary w życie wieczne jest wyrazem
pewnej pokory wobec początku i końca
PS.
Gdybym uwierzyła w cytat wyszłoby, że jestem ateistką,
a nie jestem :)
Abandonie, i słusznie wyróżniony, ale i bez tego
spokój we mnie krzepnie.
PS A`propos czytania. Mam podobnie, i zastanawiam się
od dawna - dar to, czy przekleństwo. Przepraszam za
wprowadzenie smutnego akcentu:)
e.jot, ma się ten dar;)
Chociaż to wiersz bardziej uniwersalny, wyróżniony
zresztą na szerokim forum:) Tak że spokojnie możesz
się z nim utożsamiać:)
mily, pozwól, że autor nie zagłębi się w dyskusję, a
skupi się na analizie odbioru:) Jednak nie wszystko
jest takie proste i jednoznaczne...
Dziękuję za głos w sprawie:)
Pozdrawiam:)