Kordianowie
My skruszymy się jak ciasto
w waszych twardych dłoniach
I wiatr zwieje nas okruchy
nim pot zaschnie wam na skroniach
My pójdziemy pierwsi, młodo-
jeszcze mokrzy i błyszczący
Splunąć w twarz milczącym wrogom,
słuchać pierwszych kroków wojny
Rozpalimy się do bólu. Sami- dumnie, w
waszych rękach
My zamilkniemy prędko,
nim ktoś zdąży nas zapomnieć,
nim Ty zdążysz zapamiętać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.