Korzenie

Z wielką przyjemnością przeczytałam

Wiersz do zatrzymania,
dobrze napisany.
Dobrej nocy życzę, Januszku.

Nie chcę być trywialna w komentowaniu Twoich utworów.
Dla mnie jesteś "arystokratą" wśród poetów.
To nie komplement,tylko stwierdzenie faktu.
Serdecznie pozdrawiam

Świetny :) Nic dodać i nic ująć :) Pozdrawiam
serdecznie +++

a więc to tak... kto ma oczy, niech przeczyta, kto ma
uszy, niech usłyszy, kto ma serce, niech wierzy...

Witaj janusze.k.

Dziękuję za odpowiedź.

No, cóż,umieć Słowo przekuć
w słowo,to już wyższa półka...
Coś mi się wydaję,ze znalazłam się na stoku, z którego
prowadzi tylko czarna trasa.
Można jeszcze narty zdjąć i zjechać kolejką ...

dziękuję za komentarze

Mms nawiązałem do Jan 15,1-8 czyli do przypowieści o
krzewie winnym a konkretnie o podobieństwie do uprawy
winogron
przycina się główny pęd [Chrystus] a owoce przynoszą
pędy boczne - czyli my

Wiersz o tematyce bardzo mi odpowiadającej.

Takie mi dał skojarzenie:

On sam stał się prochem
nas otrzepał z prochu
zawróciliśmy pod krzyż
zapuścił korzenie
wypuścił gałęzie
żydzi się zdziwili
z tak ogromnej dżungli
jeden w niej pozostał
inni patrzą dalej a my...

Wymowa i znaczenie słowa słowa...
+ Pozdrawiam

bardzo piękne

zatrzymuje, zmusza do przemyśleń,,,pozdrawiam :}

po góralsku musi być krótko i
węzłowato...dzięki,pomyślę nad tym...

A Ty co janusz.ku zapuściłeś tu korzenie?
No, już napisz coś nowego.
Chcemy Cię czytać! Pozdrawiam:)

pozdrawiam w nowym roku