Kostucha
"..wołanie o śmierć..."
Nigdy jej nie widziałam,
Mam tylko Jej wyobrażenia.
Cała jest czarna, boję się jej.
Ale wiem, że tylko Ona może pomóc.
Tylko Ona pozwoli zapomnieć łzy.
Tylko Ona potrafi wymazać tamte chwile.
Jej twarz to ludzka czaszka, która
przenikła krwawymi łzami.
Wystające dłonie, posiadają jeszcze ludzką
skórę. Są pocięte.
Głębokie rany, zagojone i nowo poczęte.
Kocha wszystkich ludzi, mając-ślepe serce,
które nie widzi potrzebujących, nie widzi
tych którzy Jej pragną. Ostre zakończenie
kosy na której osiada krew trupa,
pozbawione celności.
Stoję--trwam w dziwnej chwili,--minęła
sekunda,--sztylet trafił obok, żałuje-ta
nietrafność powoduje że znów jestem, znów
istnieje, znów ten ból, znów czekam, aby
stać się Jej celem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.