Koszmar minionej nocy
Wiersz sąsiadki z Beja, tylko się do niego przyznać nie chce :)
Moje oczy oszalały,
stanął przy mnie golas mały,
nagim torsem błysnął w świetle.
Jestem w niebie? Czy też w piekle?
Prężny, męski, całkiem jary,
rzęsy lekko opadały,
cicho mruczał, jak "weź" brzmiało
a ja w długą, przez wieś całą.
Desperacko pędzę, krzyczę,
zatrwożona w swej panice,
wyobraźnia figle płata,
słuch nie myli, woła: "Wracaj!"
Sklep za rogiem, szybko wpadam.
Poratujcie! Jaka rada?
"To" mnie goni, olaboga!
Potrzebuję coś na głoda!
Ekspedientka mówi: Danio!
Zniknie golas - będzie anioł.
Moją córkę wczoraj gonił,
zjadła serek - było po nim.
Ciepła, mimo deszczowego weekendu.. M.
Komentarze (56)
wiersz - typowa parodia reklamy, ale pomyślany
świetnie. Wcale mnie nie dziwi że tyle głosów, bo sam
bez wahania się dorzucę. W wolnej chwili obejrzę
starsze, bo jak piszesz tak jak teraz to cię przelecę
od deski do deski.
Bardzo fajny! Hmm..ja tam przyznałabym się...nawet bez
bicia:))))
Dawno mnie tutaj nie było. Powód to brak czasu . Twój
wiersz przeczytałem z przyjemnością. Pozdrawiam:)
świetny i któż to jest ..ta sąsiadka...niech do nas
dołączy...pozdrawiam
:) hahahaha świetny. Ten wiersz mógłby trafić do
reklamy :) Pozdrowionka
Właśnie tak należy pisać zabawne teksty- bez
wulgaryzmów, jednak czytelnik już ,,swoje wie". Plus
za dwuznaczność!
Miły wierszyk :) ps: dzięki za uwagi
Mistrzostwo swiata,ubawilam sie nieziemsko.Jeszcze ze
smiechu lzy ocieram:)Pozdrawiam serdecznie i prosze o
wiecej takich zabawnych historyjek:)
po lekturze wiersza pojasnialo i nawet deszcz nie ma
znaczenia , bardzo zabawny
hahahaaaaaaaaaaa fajny :)))
Ha,ha, nawet nie zauważył, jak się zdopingował i
utworzył serek palce lizać.. Niezły tandem
stworzyliście z panią sklepową, babski rozum
najlepszy. ;))))
dziękuje za wszystkie ciepłe i te pełne krytyki
słowa:) bardzo lubię Twoje wiersze:) a ten wyjątkowo
pozytywnie nastraja :) pozdrawiam
Po prostu dobrze sie można ubawić, czytając :))). Dla
mnie pełen relax - dziękuję. I zgodnie z życzeniem -
"Makatka na zająca i marchewkę" (no ... prawie) zaraz
po północy, bo dziennie można tylko jeden wiersz :))).
Pozdrawiam ciepło i serdecznie
wesoły:) reklama metody na głoda ;)
Lubię takie wiersze. Pozdrawiam