kot akrobata
raz pewien kotek z Suchego Lasu
zwiedzać zapragnął wysokie domy
wspinaczka ciągle tkwiła mu w głowie
tylko co pani na to odpowie
inne już koty dawno tam łażą
marzy by spojrzeć na świat z wysoka
zobaczyć komin i dach czerwony
zerknąć do gniazda na styku muru
porosty glony oraz bakterie
które mieszkają w szczelinach dachu
dobrze się mają i tam koczują
chciałby zobaczyć kotek je z bliska
co tam parapet błahostka mała
trudniej z weneckim jak to pokonać
spróbował kotek wspiąć się po szybie
powierzchnia śliska wyczyn nie lada
do celu trudno gdy chwyt nie trzyma
nadzieja prysła gdy akrobatę
po raz kolejny jak prześcieradło
fleszem uchwycił Antoś artysta
https://www.instagram.com/p/Ce_SlFqN0Lj/
Komentarze (28)
Fajna bajkowa opowieść.
Kto ma kota to wie, że koty potrafią rozbawić:)
Pozdrawiam
Marek
Pozytywnie nastrajająca scenka ;-)
Ciekawa historia, a puenta ciekawa i zaskakująca.
Miłego dnia :):)
ależ Jago - kotek blondynek wkrada się oknem do naszej
Grażki - jak pokazane;
co będzie dalej, to się okaże, w następnym wierszu
proszę dać sygnał.
Bardzo fajna scenka :)
Pozdrawiam:)
Ach, te koty, one lubią takie wspinaczki :))
Pozdrawiam serdecznie :)
Mój kot zachowuje się dokładnie tak samo, jak się
uchwyci górnej futryny, to potrafi tak wisieć w oknie
godzinami...bardzo dobrze spełnia rolę zasłonki :))))
Fajny wiersz...
pozdrawiam z uśmiechem babajago :)
Tak właśnie mają koty, z podobaniem, pozdrawiam
ciepło.
nie tylko flesz go uchwycił. Twoja wena też.
Fajnie, refleksyjnie.
Pozdrawiam serdecznie Babojago:)))
*świetne
Co tam dla kota, który to podobno ma kilka żyć:) A
zdjęcie bladego i wiersz świetny.
Pozdrawiam:)
Koty to uparciuch i własnymi chodzą ścieżkami. Każdy
powinien znać swoje możliwości. Pozdrawiam serdecznie
z podobaniem:)