Kotka Fiodorowna
Czy wiesz skąd przybyła kotka Fiodorowna ?
Kilka lat temu przybyła z Kowna
Bowiem w swej młodości gdy mieszkała w
Kownie
Robiła często rzeczy brzydkie i okropne
Przy zakolu Niemna w parku Borodino
Była pośrednikiem handlu heroiną
Chodziła po rejonie i w saszetkach małych
Z towarem podążała pod adres wskazany
Klient brał saszetkę, szybko dawał kasę
Ona prędko znikała, pędziła na bazę
Potem nowa używka i odbiorca nowy
Od tego niekiedy miała zawrót głowy
Chociaż miała forsę była nieszczęśliwa
Gdy policja Litewska- tak to zwykle bywa
Zaczęła ją podejrzewać, dreptać jej po
piętach
Porucznik Laurskiene była nieugięta
Nie chcąc być złapana i trafić do tiurmy
W pewien dzień jesienny, deszczowy i
chmurny
Poszła w stronę puszczy i następnego dnia
skrycie
Czmychnęła na polską stronę przez bagna o
świcie
Jak trafiła pod Kraków ? Powiem krótko- nie
wiem
Znalazłem ją w grudniu pod leszczyny
krzewem
Siedziała skulona, ciemno-popielata
Jak asfalt na osiedlu w czasie pełni
lata
Była brudna, wystraszona, miała chore
oczy
Od wiatru jesiennego i jesiennej słoty
Więc przeniosłem do domu w kurtce pod
pazuchą
Żeby ją nakarmić i by miała sucho
Od tej pory jest u nas, to już trzecia
wiosna
Grzeczna i posłuszna, schludna i radosna
Gdy leży na swym kocu w kuchni pod szafkami
Myślę sobie wówczas- Dobrze że jest z nami
.
Sierpień 2021
Komentarze (2)
Wzruszająco! :) Pozdrawiam ciepło :)
fajne wierszowane opowiadanie. (mam nadzieję, że nie
wróci na złą drogę...)