Kotwice
Iść sobie we śnie, gdzieś, nie wiadomo
gdzie, łowiąc zaproszenia twarzy, grymasy
wyzywające Ona z dzieckiem, ja obserwuję ją
przed gankiem jak czeka z córeczką Potem
rosnę albo wchodzę na dach Widzę z dachu
jak widziałem jako brzdąc Mam wrażenie że
tylko jako dziecko byłem na swoim miejscu
Na podwórku robotnicy coś budują Płot albo
jakieś rowy pod rury kopią Idę od krytego
papą ganku szukać swego miejsca Idę w
dorosłość
Najpierw gdzieś w góry na wakacje Tam ze
wszystkim czujemy radość Potem do metra
Dużo obcych twarzy ale potrącamy się i w
tym jest uśmiech z przeproszeniem i
zauważeniem Po drodze jakaś nadzieja ze
strony brunetki, zakończona odepchnięciem
Wychodzę z metra Nie wiem gdzie Gdzieś na
akademików życie I tutaj jest dużo kobiet A
mój jest duży i szuka swego miejsca Ale nie
chcę wyciągać żadnej na arkan płaczącego
Huna Jedzą rozmawiają uczą się Nie do licha
Mam moralność nawet we śnie Nie powinienem
wiedzieć że to sen Te twarze nie zapraszają
mnie w swoje światy Jedna blond jak księżyc
Decyduję się odnaleźć w tym świecie Idę do
jadłodajni Pani sprzedaje mi z życzliwym
uśmiechem Znów jakbym się odnajdywał Czekam
na kebaba Nie da się porządnie zjeść we
śnie
Odtwarzam cały szlak podróży od ganku gdzie
ona czekała z córeczką Czy ja z nią
rozmawiałem? Zawsze ten jej luz Jej twarz
mówiła - Żyjesz jak masz w sobie luz - Może
przyjechała do mojej cioci nastawić jakiś
wybity krąg u dziecka Czekam na tego kebaba
Wiem że muszę wejść w nurt ciał od strony
ducha, od strony społeczeństwa i jakiejś
twórczości Kurczę, nigdy to się chyba nie
ziści Trzeba wierzyć że się ziści Bo o to
chodzi ..Idziesz we śnie Mijasz twarze
Kotwice I budzisz się w realności Idąc
Mijając twarze Kotwice..
..iść sobie we śnie, gdzieś, nie wiadomo
gdzie łowiąc zaproszenia twarzy, grymasy
wyzywające
i obudzić się idąc gdzieś, łowiąc
zaproszenia, twarze, kotwice..
Zapadnij w sen i obudź się we śnie w tym
śnie Chyba o to chodzi
Komentarze (8)
Czasem sen staje się realny,
czasem jest zupełnie oderwany od realiów, tak czy
siak, msz warto podążać za snami które są naszymi
marzeniami, czyli próbować je realizować, myślę, że
bez poszukiwań drogi do nich nie jest to możliwe.
Dobrego dnia życzę Andrzeju.
Refleksje zatrzymały...
Dobry wiersz. W dziecinstwie czules sie dobrze i na
swoim miejscu. Teraz szukasz takiego miejsca, zeby
poczuc sie bezpiecznie jak kiedys. Pozdrawiam i
dziekuje :)
Wbrew pozorom, wcale nie senny.
Odbieram jako bardzo osobisty tekst
Czytelna potrzeba zakotwiczenia się.
Miłej niedzieli:)
Być na swoim miejscu to fajne uczucie. Ciekawym
doświadczeniem są świadome sny :)
Pozdrawiam :)
Bardzo dobre. Wizja senna ale realna. Podmiot liryczny
jest tak przekonujący, że czytelnik jakby stawał się
jego trzecim okiem i razem z nim wypatruje kolejnych
obrazów. Czasem możemy sterować swoimi snami i
podejmować decyzje jakbyśmy byli na jawie. Pozdrawiam.
życie to droga, ciągłe chodzenie. A jeśli o sen
chodzi, to nic mi się nie śni.