Koza...
Z wiosek i miasteczek
ludzie kozy znają...
wiedzą jaką wartość
kozie mleka mają.
Wiedzą na co dobre
szczególnie dla dzieci,
więc kozy szanują...
co niektórych śmieszy.
W dużych miastach mleko
pochodzi z mleczarni,
kto słyszał o krowie...
co nas mlekiem karmi?
Znają jednak krowę,
a ta zwie się Milka.
Co pytać o mleko,
czekolada milsza.
Nie ma czekolady
bez dodatku mleka,
Milka zatem krową...
miejskiego człowieka.
Komentarze (14)
Moi rodzice nie mieli kozy
lecz mieli krowe i inne zwierzeta
Ja jestem wychowana na krowim mleku
choć kozie mleko od czasu do czasu tez piłam
a Milkę to czekoladę lubię
pozdrawiam serdecznie:)):
Henio lekko, smacznie fiu...fiu....
- Milka o tak bardzo lubię a szczególnie mleczną
Wiersz bardzo apetyczny:)))
Lubię Milkę :)
Serdecznie dziękuję za komentarze, znam ten problem
mleka wyśmienicie i kozie mleko można jeszcze
prywatnie kupić, jako dziecko piłem wiele lat. Krowie
i odstawy krowiego mleka do skupów i produkcja z
jednego litra nie jest w stanie zaspokoić w zupełności
jednego człowieka w wzrobach pełnowartościowych, a co
dopiero takie rzesze. Inna sprawa młodzieży która nie
zna zwierząt domowych i trzody chlewnej o czym miałem
okazję się wielokrotnie przekonać na własne oczy.
Bardzo słaba znajomość skąd i jaką mamy żywność.
Conajmniej jedna czwarta posłów w sejmie nie zna
absolutnie zagadnienia Polskiej wsi od strony
rolnictwa i aż strach człowieka bierze jak się
wypowiadają co niektórzy na te tematy. Mimo to że
wiersz na wesoło, ale co innego miałem napisać?
Autorce nieta dziękuję, ale nie ma potrzeby zmiany,
mamy wiele gatunków kóz i owiec których mleko też piją
liczni ludzie tak że i w liczbie mnogiej można
wstawić, tym bardziej że w pierwszej zwrotce
zaczynam...ludzie kozy znają, ale dziękuję za
podpowiedź. Dziękuję
w dzieciństwie mieliśmy kozę, mieszkaliśmy nad Wisłą,
a teraz na Kaszubach koza robi majątek jako modelka,
pod Wieżycą :)
Super:)Pozdrawiam.
Oby mleko, było mlekiem! Pozdrawiam!
Heniuś z przyjemnością czytam i podziwiam wenę, Masz
rację z tym mleczkiem tak jest, dawno nie piłam
koziego:))) Podoba mi się bardzo Twój wierszyk.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Nie ma mleka w mleku. Stoi tydzień w lodówce
i jeszcze ma się dobrze.
Dla mnie to emulsja, ale nie mam wyjścia
kiedy wnuczek się domaga z dżemem naleśników.
Kozie zdrowe, zdrowie kosztuje.
Pozdrawiam serdecznie:) miłego popołudnia.
;-) dokładnie tak, a koza i krowa to egzotyczne
zwierzęta ;-)
Heniu, wierszyk prawdziwy niestety. jednak wkradł się
błąd, skoro jeden rodzaj mleka (koziego) to nie może
l.mn. mogą być natomiast dwa opakowania mleka.
Proponuję:
w wioskach i miasteczkach
człowiek kozę zna,
i wie jaką wartość
kozie mleko ma.
z pozdrowieniem
Świetny. Serdecznie pozdrawiam
Witaj Heniu. Dzisiaj widzę odmianę w Twoim wierszu
jest on w sam raz dla dzieci. przyjemny w odbiorze i
trochę też edukacyjny. Pozdrawiam:)