W krainie czarów
Jaśminem podniecenia myśli zapachniały,
Czułością się mienią miłości kryształy
Płatkami róży tańczą pocałunku chmury
Dotykiem przepełnione nagości kontury
Tęczy kokardami nadgarstki oplatam
Na skrzydłach krogulca cisza świtem lata
W korze tęsknych marzeń drogi wyżłobione
Żywicą popłyną w słojach drzew zgubione
Okrętem podwodnym dno serca przemierzam
Sonarami dłoni puls chwili odmierzam
Przez peryskop myśli pragnienia ujrzałam
Wilgotną kobiecością stal ciała zadrżała
A gdy noc ze świtem pieszczoty wymienia
Alabastrem buduję na wyspie spełnienia
Przesiąknięte ekstazą, rozgrzane marmury
Deszczem westchnień pękają grafitowe chmury
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.