Krakanie
droga. drzewo na skraju drogi i mężczyzna
na granicy wytrzymałości.
mężczyzna pochylił się i podniósł krzyk.
usłyszało go drzewo i wypuściło w ciemno
gromadę wron. zatoczyły krąg.
wisi. wisi w powietrzu coś
niedobrego
Komentarze (13)
klimat mrozi, na gardle zaciskają się szpony nie
pozwalając wydobyć słów
pozdrawiam
bo mini dziękuję. dziękuję także Wszystkim którzy
zechcieli pochylić się nad tekstem:-)
niesamowity obraz, jak zawsze świetne skojarzenia i
gra znaczeń, piranio...
odbieram jak ostatni krzyk samobójcy, wisielca - /coś
niedobrego/ jest bardzo wymowną puentą, często targają
się na własne życie ludzie nadwrażliwi, bez poczucia
własnej wartości, za to z poczuciem winy za wszystko
zło dookoła... dobrzy ludzie;) i to krakanie w tytule;
wszystko przemyślane, bez zbędnych słów, krótkie a
mocne jak diabli ;)
Dołączam do komentarza Koncha, bo też tak odebrałam
ten wiersz.
Cieplutko pozdrawiam i na pocieszenie uśmiech
zostawiam.
Ładnie, choć mroczno. Takie czasy nastały, za mało
myślimy o bliźnim.
Pozdrawiam serdecznie.
Ten mężczyzna wydobył z siebie krzyk niemocy, wywołał
tym popłoch wśród ciszy, jak górską lawinę:)
Gdy jesteśmy bezradni, wtedy byśmy krzyczeli z
bezsilności:(
Pozdrawiam serdecznie:):):)
payu. Dzięki za komentarz. Bej to portal poetycko
społecznościowy, z podkreśleniem na “społecznościowy”.
Nie umiem Ci odpowiedzieć jaki był w 2008 roku, bo nie
mam porównania do tego, jakim jest teraz. Podejrzewam,
że prawie nic tu się nie zmieniłoUśmiech. Część
piszących przeniosła się poziom wyżej a niektórzy i
kilka poziomów. Z pewnością zmieniłam się ja i mój
stosunek do poezji. Życie wymusiło zmianę priorytetów.
Czasu tyle co na lekarstwo, dlatego brak go na
wierszowanie i bywanie w Internecie. Zresztą, pewien
poeta z Beja powiedział mi kiedyś; ‘’ Dobry wiersz
obroni się sam”Puszczam oczko . Więc rzucam na żywioł
i niech się dzieje ...albo nieUśmiech. Pozdrawiam
serdecznieUśmiech
Ciekawy obraz w mrocznym klimacie.
Miłego wieczoru.
Dla mnie ciekawie, bo to takie kreślenie obrazu i
uruchamianie wyobraźni czytelnika.:)
Ciekawi mnie, jaki był bej w roku 2008, bo widzę, że
reakcje na Twoje pisanie kiedyś było inne. Inni
ludzie? Ci dzisiejsi -6 lat później - nie rozumieją?
Pozdrawiam
" nie kracz,bo coś wykraczesz" Pozdrawiam :)
kobieta już leżała, "mężczyzna na granicy
wytrzymałości pochylił się" i rzekł do niej; "rozkracz
się!...a ona; krra, krra!- to żart na Twoją
handrę...ale wiersz dobry - coś mówi
wrony kraczą złowrogo
pozdrawiam :)
wisi wisi i się kisi