Kraków we mgle
spowity mgłą
nie chcesz się obudzić
senny Krakowie
dobrze ci
schowany przed światem
przed ludzkim wzrokiem uciekasz
może jesteś zmęczony...?
chcesz odpocząć
od tupotu stóp
gwary tysięcy języków
tul swe piękno
odziane welonem snu
nie pozwól sie zbudzić...
choć jeden dzień
niech nie tętni życiem
spowity smutkiem Rynek
bez bukieciarek z przemrożonymi koszami
róż
łuk floriańskiej bramy
niech odda dziś swój triumf
i zatańczy w ramionach mgły...
pęknięta struna skrzypiec
pana w krakowskim stroju
może dziś odpocząć...
smoczy dym zbratał się z podmuchami mgły
i wulkanicznie piękny kopiec
mimo południa
wciąż śni...
śpij piękny Krakowie
nie pozwól się zbudzić...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.