kres czasu
z tętniącym pulsem w żyłach
z niepokojem
wzrokiem niepewnym
drążąc sekundy na platynowym zegarze
smakuję kolejny łyk powietrza
odmierzam czas
oddzielam kałuże niepewności od pogranicza
spełnienia
(i tak niewiele brakuje...)
zahłystam się dźwiękiem ciszy
trwającej dzielnie między stukotem
wskazówek
odliczam kres wypowiadanych słów
w nieustającym biegu po tarczy zegara
wyliczam błędy zza życia
by później nie żałować
i móc spokojnie umrzeć
autor
lika
Dodano: 2008-04-20 14:26:12
Ten wiersz przeczytano 435 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
smakuję kolejny łyk powietrza, odmierzam czas - wiersz
o przemijaniu,
życiu... bardzo poetycki, pieknym piórem napisany,
formy nie oceniam no bo sie nie znam ja pisze rymem,
ogólnie stwierdzić tylko mogę :
mnie sie bardzo podoba i treść i forma. +
Tak mi się podoba, że nie umiem skomentować...tylko
czytam, czytam,czy...