Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Krew na dłoniach



Krew na dłoniach


- Widziałeś Marian, Rosjanie się wycofują, może ta wojna się wreszcie zakończy.

- Oj, Halina, jaka ty jesteś... przecież brak konfliktu, to zagrożenie dla naszej całej rodziny.

- O jakim ty zagrożeniu mówisz?

- Finansowym.

- Przecież ostatnio, powodzi się nam tak dobrze.

-Tak, General Dynamics, Lockheed Martin, to był dobry wybór, może jeszcze dokupię Throp Grumman, też idzie w górę jak rakieta.

Dodano: 2022-11-12 06:46:49
Ten wiersz przeczytano 983 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Świat
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (8)

Marek Żak Marek Żak

Wojny, jak z chorobami, które trzeba długo leczyć.
Taka była między Iranem i Irakiem, a wszyscy
sprzedawali dużo i obu stronom. Nasz przemysł też dużo
zarobił na tym.

Rad1 Rad1

Witaj.
Bardzo ciekawy i przewrotyny dialog oddający ochydę
wojny. Może niezbyt odkrywcze to wersy, mo mieliśmy
już Do prostego człowieka, ale zawsze można podejść do
tematu po swojemu. Co do konstrukcji samego utworu,
skasowałbym dwie ostatnie wypowiedzi. Wyłożyłeś nimi
kawę na ławę i niewiele pozostawiłeś odbiorcy. Jednak
reszta na plus. Pozdrawiam.

Larisa Larisa

Bardzo refleksyjny wiersz z prawdą w wersach.
Pozdrawiam serdecznie

jobo jobo

Trafiony przekaz, idealnie.
Jastrz też ma rację!
Głos mój i szacun jest twój!

jastrz jastrz

Bez paniki. Jeśli Rosjanie się wycofają - trzeba
będzie odbudować to co zniszczyli. A wtedy warto
inwestować w branżę budowlaną.

mariat mariat

Tak. W całej rozciągłości aż do bólu prawdziwe. Chyba
w gwiazdach jest zapisane, że każde pokolenie ma swoje
wojny, a skoro tak, to i wyraz (słowo zapisane) staje
się faktem.
A gdyby tak...
a gdyby wszystkie zabawki wziąć przetopić
metal na pługi
plastikiem spłacić długi
zatańczyć wokół ciszę
i niech się tak kołysze

Czyż niebo wdzięczności nie okaże?

szadunka szadunka

"Od teraz będziemy używać broni,
by grozić sobie nawzajem
i oszukiwać idąc drogą zniszczenia"
To prawdziwe i jakże smutnie.

raskolnikowski raskolnikowski

czuję się jak ptak w klatce
z widokiem na nie/pokój
którego mieszkańcy

jeszcze nawet nie
zaczęliśmy chodzić
a już twardo stąpają

po ziemi walczą ze sobą
poświęcają różne rzeczy
desperacko by coś chronić

demonstrują mięśnie:
Od teraz będziemy używać broni,
by grozić sobie nawzajem
i oszukiwać idąc drogą zniszczenia

Widok na pokoju sprawia , że​​ jestem smutny.
Ale co możesz powiedzieć, co możesz zrobić
w klatce dla ptaków?

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »