Krew nie woda
Podobno pewien Mateusz z Rumi
dotychczas wszelkie emocje tłumił,
ale na widok Ewki
poczuł się taki krewki,
że już nie może udawać mumii.
Podobno kiedy Helena z Kowar
sądziła, że mąż poszedł na browar
z kumplem ze szkolnej ławy,
to łotr wrażeń ciekawy
do sąsiadki się teleportował.
autor




krzemanka




Dodano: 2020-10-14 09:25:55
Ten wiersz przeczytano 1314 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
Świetne...czytam z uśmiechem :))
Pozdrówka serdeczne :)
Fajne limeryki
Pozdrawiam ciepło :)
W przyszłości żony zamiast sprawdzać komórkę męża,
będą sprawdzać pamięć urządzenia do teleportacji. :)
Z przyjemnością przeczytałem Anno. :)
Dziękuję za bardzo pomocny komentarz. Twoja wersja
jest lepsza i już zmieniłem. Aczkolwiek mam trudności
w rozpoznaniu rymu w słowach datki - zgasić.
Ślę moc serdeczności.
Podobno... jest pandemia...:)
No tak "krew nie woda" ;) Świetne!
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za podpowiedź u mnie
:)
Witaj Aniu:)
kusi mnie Aniu zamiast "to " - "lecz" jednak po
kilkukrotnym przeczytaniu już zgłupiałem:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dzięki Eleno i biełko za komentarze. Pozdrawiam:)
Cieszy moje oczy uśmiech Twoich oczu:)
Miłej niedzieli:)
Tytuł pasuje idealnie:)
Świetne limeryki:)
Romansowy mąż Heleny z Kowar,
do sąsiadki się teleportował,
wtedy z kolegą ona,
chociaż nie jego żona.
Namiętnie sączyli browar. :)
Pozdrawiam :)
Normalni faceci, z ikrą:)
Dziękuję,że wpadłaś do mnie, korekta zrobiona.
Pozdrawiam i dziękuję:)
Cieszę się Waldku i Zenku, że moje czytelnicze
sugestie okazały się przydatne. Pozdrawiam:)
Dziękuję za sugestię tak jest lepiej Pozdrawiam
serdecznie
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie ...
Cieszy mnie Twój uśmiech Zenku. Miłej soboty:)