krewni?
chcę po prostu się komuś wygadać
powyrzucać ból z siebie oczyścić
pousuwać co w wnętrzu przeszkadza
tak jak fala zrzuconych w dal liści
które depczą kalosze w kałużach
to z nich słota bagienną maź czyni
tak bym chciała się komuś wygadać
i otoczyć słowami słodszymi
jaźń do reszty zdeptaną przez bliskich
którzy teraz nieznani dalecy
nikt niż ten co ci bratem pisany
nie potrafi tak bardzo skaleczyć
tan łanu zbóż...
...wietrzny fordanser w źdźbła pszenne
wkłada swój tan
rytm wakacyjny za moment otuli las
i choć faluje w pogodnych ruchach zbóż
łan
policzek kroi łzawością pożegnań czas
byłaś tu z nami bawiłaś potokiem słów
tuliłaś myślą spojrzeniem ganiłaś zło
dziś za twą dobroć w ukłonie wsze czapki z
głów
zostawiasz w sercach tęczowej pogody tło
odjeżdżasz w strony gdzie polska mowa jak
dar
w kulturze prawdą otacza codzienność
dnia
gdzie wrzosem wiotkim liliowo mieni się
jar
w chusteczki rąbek bezbarwna wkrada się
łza
dzisiaj uśmiechów bukiety składamy Ci
przyjmij życzenia na szczęściem dziergane
dni...

niezgodna


Komentarze (16)
Aj Piękna. Zapewne masz rację gdyż każda taka sprawa
ma osobiste konotacje. Nie będę pisać że żel może
przesłonić realną ocenę. Wiedz tylko że nie ma złych
ludzi tylko tacy z którymi nie potrafimy rozmawiać.
Skaleczyć jest bardzo łatwo ale jeszcze łatwiej jest
obnosić się ze swoją raną. Pozdrawiam i ciepła oraz
wygadania życzę:))))
Oj, znam ten ból, znam...
A może tylko tak się "złożyło"
w moim życiu?...
Pozdrawiam Stefi z podobaniem dla smutnego przekazu.
Obcy nie skaleczy tak boleśnie, bo na nim Ci nie
zależy. Jak dostaniesz dwa równie silne kopniaki, to
zawsze bardziej boli ten od kogoś kochanego.
To jest jedna z sytuacji, że w rodzinie, nie masz
racji. Obcy szybciej cię zrozumie, zauważy nawet w
tłumie...
Powinnaś sobie powiedzieć - jestem inna i nie będę
pamiętać tego, co usłyszałam od najbliższego
bliźniego. To naprawdę działa jak boża wola chciała.
I nawet zaskoczy tak bardzo, że trudno uwierzyć.
Serdeczności noworoczne.
Bliscy potrafią zadać ból.A rany na duszy też bolą.
Dobrze mieć kogoś,komu można się wyżalić. Pozdrawiam
serdecznie i życzę udanego tygodnia :)
Dobrze, że mamy poezję i wylać ból na papier, dosadnie
bardzo z tym błotem. Jak zwykle wiersz zachwyca.
I takie to poświąteczne rozczarowania...przebaczyć i
cieszyć się każdym dniem...
Pozdrawiam noworocznie...
I tak się zdarza.
Pozdrawiam :)
Wzruszające wersy. Bywa, że rany zadane przez
najbliższych bolą najbardziej, szczególnie wtedy, gdy
przebywa się na obczyźnie.
Dokładnie jak zauważyła Sisy - najbliższi ranią nas
najbardziej. Pozdrawiam
Bliscy zawsze ranią najbardziej.
Pozdrawiam serdecznie :)
"Z rodzinką dobrze tylko na zdjęciach"
Tylko współczuć takich doświadczeń, gdy bliscy zamiast
wspierać niszczą...
Pozdrawiam z podobaniem dla smutnych wersów.
To smutne, ale faktycznie bliscy potrafią zranić
najbardziej, a może też jest tak dlatego, iż bolesne
słowa bliskich bolą bardziej, bo nas bardziej
obchodzą, niż te wypowiadane przez osoby w stosunku do
których jesteśmy obojętni, albo nie mamy tak
emocjonalnego zaangażowania jak w stosunku do
bliskich, właśnie dlatego ten ból jest większy, msz.
Pozdrawiam noworocznie, Stefi i życzę, by peelka tego
bólu nie zaznawała.
Cóż? Łączność z krewnymi, zwłaszcza w otaczającej nas
rzeczywistości, różnorakie ma kolory. Znam to z
autopsji, jednak tam gdzie istnieje szansa na poprawę
relacji warto ją wykorzystać, nawet po to by mieć
czyste sumienie. Ciekawy, refleksyjny wiersz.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru i udanego
tygodnia :)