król żab
tym którzy błądzili, wędrowali, brodzili, wspinali po drzewach
rechoczą żaby z błot wieczorem
świerszcz zapalczywie w ucho gra
chłopiec z dawna, w wieczerzy porę
przebrał był serce, w króla żab
brodzi dostojnie w stęchłe rzęsy
kumkanie łagodzi ptasi wrzask
koła fal stopą miękko wklęsły
z wodorostów w korzeni trzask
kiedyś żyło stąpanie rosy z mgły
krople deszczu kąpały z chmur
purpurą wiał zachód słońca mdły
ziewając cieszył odmiennością pór
śniegi i lody bielą ślepiły wzrok
pąki rodziły rozkwitającym dniem
owoc-żywiciel dojrzewał w żywy sok
żółtym liściem składał pod pniem
Go! Rechoczą media z anonim głów
chemią dzwoni w ego sztuczny smak
z łąk, miast kumkania betonu nów
znikł chłopiec z dawna i król żab
Komentarze (68)
Trochę jak na rymowany, mało dopracowany. Rymowane
wiersze na dzisiaj tym się wyróżniają i różnią się od
pozostałych, że musi być wyczuwalny rytm, płynność i
rymy niegramatyczne. W tym wierszu tego nie ma.
Szczerze radzę, niech Autor poczyta choćby w Wikipedii
o rymach, o średniówce, a z pewnością urodzi się
piękno w wierszach.
Tu np.
rechoczą żaby z błot wieczorem
świerszcz zapalczywie w ucho gra
chłopiec z dawna, w wieczerzy porę
przybrał był serce, w króla żab
----- ja bym dała tak---
rechoczą żaby z błot wieczorem (9)
świerszcz zapalczywie w ucho gra (8)
chłopiec od dawna późną porą (9)
przybiera serce króla żab (8)
===========
Tu niekoniecznie musimy pilnować średniówki, ale rytm
się przecież wyczuwa uchem. Powyżej (9) o średniówkę
zadbać obowiązkowo.
Ciszo! Nie dostrzegłem zauroczony tysiącami... a
pieść, pieść tylko im (wierszom) zazdroszczę po
tysiąckroć :)
Umiesz pisać więc pisz i ciesz swoją myślą...!
daj spokój, jaki trud? To sama przyjemnośc. Uwielbiam
tak z wierszami się pieścić:)
głaskać je, okrywać kołderką, no i co by tam
jeszcze?:)))
Dobrze, już daję Ci spokój.
Za bardzo się wtrącam, bo i Księdza Jana wołanie
naruszyłam:)))
Ładne te żabki, urokliwe. Cały wiersz jest ekstra:)
Pozdrawiam niezwykle serdecznie
Przy tym co się dzieje z naszym środowiskiem, to nic
dziwnego, że znikł,w każdym razie żabki często
znikają, tak jak i pszczoły już zaczęły znikać, z
powodu pestycydów.
Wiersz w klimacie mickiewiczowskich ballad albo
"Króla Olch" Goethego :))
Serdeczności przesyłam:)
Miłe to a obarczające Cię trudem... :) i jeszcze
tysiące
Wracam do starego nicka, ale Moderator sie pomylił i
cos nie tak zmienił:))
Będę z powrotem cii_szą. To był błąd - ta zmiana.
Czyjeś wiersze się widzi jasniej niż swoje, tzn.
łatwiej się dostrzega to co do poprawienia. W każdym
razie ja tak mam.
miłego wieczoru:)
ta:)cisza, naturalnie są to szkice, do opracowania.
Wiersz, wiersze są do wygładzenia i zrobię
to...kiedyś, a może zrobimy :) I jeszcze tysiące
Dobry pomysł, aby wierszem ocalić od zapomnienia.
MOzna pisac o starych chatach, obyczajach,
zapieckach... ludziach. Wiersz dość oryginalny.
Brzmiałby lepiej, gdybys go wyrównał, tzn. doprowadził
do jednakowej liczby zgłosek w wersach i zadbał o
średniówkę w każdym wersie. Przepraszam Cię, zrobiłam
to
(dziewięciozgłoskowiec, ze średniówką po piątej
sylabie; jeden wers ma tylko 10 zgłosek, bo nie miałam
pomysłu)prawdopodobnie
niedoskonale, tzn. z pewnością nie będzie Ci sie
podobało, bo nieco zmienic musiałam kolejność słów.
Momentami gdzieś mi sens ginie, ale dziś nie bardzo mi
chce się myśleć głębiej.
Tak, dla odprężenia po prostu, tym się zajęłam. Nie
zwracaj uwagi.
rechoczą żaby z błot wieczorem
świerszcz zapalczywie do ucha gra
chłopiec, ten z dawna, w wieczerzy porę
przybrał był serce, na króla żab
brodzi dostojnie w stęchłe rzęsy
kumkanie ptasi wrzask łagodzi
koła fal stopą miękko wklęsły
w wodorostowy korzeni trzask
kiedyś stąpanie rosy z mgieł żyło
krople deszczowe kąpały z chmur
purpurą zachód wiał słońca mdły
ziewając cieszył z odmiennych pór
śniegi i lody ślepiły wzrok
pąki rodziły rozkwitłym dniem
owoc-żywiciel dojrzewał w sok
żółtymi liśćmi składał pod pniem
Rechoczą media - anonim głów
smak sztuczny w ego chemią dzwoni
z łąk, miast kumkania betonu nów
znikł chłopiec z dawna, co królem żab
pozdrawiam
Ciekawy, piękny wiersz. Taki inny. Miłego dnia.
Pozdrowienia ślę:)))
A król żab zaprasza do, by ,,ocalić od zapomnienia"
Waszymi wierszami, bajora i jeziora, chatki i szmatki,
polskie krowy - czyli kozy, pałace kielichy i tace,
ulice i kamienice stare drzewa i wróbla co nie
śpiewa... Chrześcijańskie wartości - pokażmy stare
piękno - Młodości ...I,,Ocalmy od zapomnienia drzewo
które liście bezpowrotnie zmienia...
Podoba mi się
Ładny tekst
Pozdrawiam:-)
Ładny, ciekawy przekaz! Pozdrawiam!
Przywędrowałam za Ewuszką w środku nocy posłuchać
rechotu żabek, wsłuchać się w rzęsy i wodorosty...
Dobra puenta - tamten świat już nie wróci
Pozdrawiam nocną porą.