Król Żmij
"Od bardzo dawna śledzę czarownice. One mnie nauczyły praw maga..." Roman Kostrzewski
Wędrował, od kiedy narodził się
z niewiasty.
Wróć!
Wędrował, od kiedy narodzić się mógł.
Wędrował, był magiem, był bardem,
był łotrem i z różdżką i z lutnią.
Wędrował, był łotrem i w lesie.
Druidem, gdy na driady szedł.
Wędrował, był łotrem na wojnie.
Był zbrojnym, gdy zwędził
halabardę.
Wędrował, uczony był w pismach.
Kapłani go ścigają do dziś.
Wędrował, na dworze...
...jakaś znaleźć się może.
Królem znudziło mu się być.
Król Żmij - kot w trepach!
Wędrował, był łotrem po śmierci.
Kto wie, czy to wampir, czy lisz?
Wędrował, od chaty do chaty.
Wędrował, do ust i do drzwi.
Wędrował od księgi do księgi.
I między epokami, niczym wąż
zbawili, przeklęli go nie raz.
Poprzekręcali mu żmijowe sploty
i poplątali z jego pyskiem rzyć.
Lecz jad z ogona jeszcze nie
spuszczony.
A także nietoperze skrzydła są.
Król Żmij - kot w butach?!
To będzie, jak się zdaje takie moje opus magnum, aż do nastepnęgo... Idę zatem wędrować i spuszczać się na buty.
Komentarze (5)
i tu znowu widze odniesienie do czlowieka, nie jestem
pewna, czy to bylo twoim zamiarem, ale ilu wezy sie
sliska pomiedzy nami, gotowe ukasic w najbardziej
zaskakujacym momencie.
Czary - mary, fokus - pokus, idzie lis a za nim
krokus, magia skrzydła, a potem widma etc , etc, no
i trochę odpoczęłam.
w wersie 6 popraw "różdżka"-lubię bajki:)
Król Żmij fikcja li tylko? A może spotykamy go na
codzień, jest wśród nas i czuje się fantastycznie.
Obrazowo opisany i przedstawiony. Obślizgły....a może
to tylko pozory....
Dopisek pod utworem mnie osobiście się kojarzy. Z
rumieńcem na twarzy, zawstydzona nieco, poczytam
Króla Żmij raz jeszcze)).
A to coś nowego i się podoba:)