Królewska jasność
Stary mistrz uwolnił mnie od ciężaru
lat.
Zapamiętałam ciepło farby, zapach
powietrza w pracowni. Pod osłoną
kotary mogłam śmiać się do woli i
płakać.
Obserwuję
jak ostrożnie rozwijasz szkicownik,
doceniam kunszt rysunku. Jest w tobie
płomień, który przetrwa stulecia.
W obrazie znajdziesz kilka znaków,
ale już wcześniej wiedziałeś, że byłam
władczynią. Rozumiesz piękno i słowo,
więc patrz uważnie - tam jeszcze nie
byłeś.
Komentarze (13)
Jasnosc... oraz jakosc wiersza.
Ciekawie piszesz. /+/
Pozdrawiam serdecznie. :)
Poezja. Czytałam z przyjemnością :)
Bardzo plastyczny wiersz
Pozdrawiam z podobaniem
:)
Niesamowita gra jasności w obrazie i słowie.. cudnie
:)
Z przyjemnością przeczytałam.
Z przyjemnością przeczytałam.
anno, szadunko, dziękuję za słowo pod wierszem.
Anna2
Tak, inspiracją był Vermeer.
Dziękuję mariat.
Z podobaniem za treść.
obrazy mistrzów mają szansę na trwanie przez wieki.
Piękny wiersz.
ładny wiersz.
Cień pozwala wydobyć blask. A artysta doskonały
potrafi go utrwalić, zatrzymać w czasie piękno.
Pozdrawiam ciepło.
Gra świateł.
Bo Vermeer był w tym mistrzem.