Królowa Śniegu
Na podstawie baśni Hansa Christiana
Andersena
Królowa Śniegu cz. I »
W dalekiej to przeszłości
czarodziej sobie żył
w nim było tyle złości
ze wszystkich ludzi drwił
Wymyślił takie lustro
w nim szpetna była twarz
ironii było mnóstwo
powoli mijał czas
Zapragnął sięgnąć nieba
i z lustrem dotrzeć tam
oszpecić kogo trzeba
by Bóg uwierzył Sam
A kiedy już uczniowie
sięgnęli nieba chmur
to lustro się potłukło
tysiące spadło wiór
Gdy taki utkwił w oku
wyrządził wiele zła
pogrążył radość w mroku
niejedna ciekła łza
Tak wszystko chłodem wiało
i w oczach mętniał świat
co tylko złe zostało
czy człowiek był coś wart
A gorzej było z sercem
zamieniał wtedy w lód
a żeby je odzyskać
mógł tylko sprawić cud
Pośród wielkiego miasta
Kay z Gerdą sobie żył
uliczka była za ciasna
by wokół ogród był
A w oknach na poddaszu
gdzie kwitły krzewy róż
spędzali sporo czasu
by z sobą bywać już
Ta przyjaźń między nimi
co kwitła niby kwiat
i nią też urzeczeni
patrzyli na ten świat
Minęła wiosna lato
i ostry nastał mróz
malował szyby za to
lecz brakło pięknych róż
To inne były róże
na szybach osiadł szron
a słonko gdzieś tam w górze
widziało smutny dom
Cóż mogły biedne dzieci
jak tylko sanki brać
patrzeć jak śnieżyk leci
za wiatrem prosto gnać
Słuchali opowieści
co babcia im prawiła
w niej to Królowa Śniegu
tak często się jawiła
Widziały białe śnieżki
tańczące pośród drzew
i czuły wietrzyk rześki
co stłumił ptaków śpiew
Minęła zima wiosna
nastało lato już
znów dzieci doglądały
przepięknych krzewów róż
Królowa Śniegu cz.II »
Aż stało się nieszczęście
do oka Kaya wpadł
odłamek co zaklęcie
czarodziej na nim kładł
A drugi utkwił w sercu
pozostał tam w nim już
płakała biedna Gerda
bo Kay nie kochał róż
A gdy nadeszła zima
i ostry hulał wiatr
porwała go królowa
zmieniła dziecka świat
Co mogło stać się z Kayem
dziewczynka wciąż myślała
a może stara rzeka
ze sobą go zabrała
Spłynęły z rzeki lody
nadeszła piękna wiosna
a Gerda swe trzewiki
w prezencie jej zaniosła
A rzeka ich nie chciała
bo Kaya tam nie było
z powrotem je oddała
i na tym się skończyło
A potem popłynęła
gdzie bystry niósł ją prąd
do domku też trafiła
rodzinny zniknął kąt
Mieszkała w nim staruszka
co wiele czarów znała
pragnęła żeby Gerda
na zawsze z nią została
Ukryła róże w ziemi
by zatrzeć ślady Kaya
lecz jedna mała róża
staruszce pozostała
Wspomniała sobie Gerda
dlaczego tu przybyła
pobiegła na to miejsce
gdzie rosła róża żywa
Zroszona łzami ziemia
z powrotem krzew wydała
a Gerda piękne róże
o Kaya wciąż pytała
Nie znajdziesz go pod ziemią
bo właśnie stąd wracamy
Kay żyje a nie umarł
o tym Cię zapewniamy
Powiedźcie białe lilie
czy może więcej wiecie
a także ty słoneczko
co chodzisz po tym świecie
O Kayu nic nie wiemy
zaginął on bez wieści
i nawet to słoneczko
co ciepłem ziemię pieści
Mijały dni miesiące
a Gerda wciąż szukała
i smutne było słońce
gdy w górę popatrzała
Królowa Śniegu cz. III »
Aż kiedyś stara wrona
co wszystkie plotki znała
historią poruszona
otuchy jej dodała
W pobliżu stoi zamek
księżniczka w nim przebywa
a młody jej wybranek
tu często gościem bywa
To tylko Kay być może
dziewczynka pomyślała
i przy pomocy wrony
do zamku się dostała
A prawda była inna
bo Kaya tam nie było
i wszystko się na niczym
dla Gerdy znów skończyło
Jedynie tutaj przyjaźń
księżniczki pozyskała
trzewiczki piękną mufkę
w prezencie otrzymała
Smutna historia Kaya
do głębi ją wzruszyła
i do karocy złotej
księżniczka ją wsadziła
A gdy karoca złota
jechała ciemnym lasem
to zbójcy ją oblegli
z wrzaskiem i z hałasem
Tak od niechybnej śmierci
dziewczynkę ocaliła
ta mała rozbójniczka
co wszystkim tu rządziła
A kiedy ciemna nocka
do lasu zawitała
od szarych gołąbeczków
się prawdy dowiedziała
Widziałem także Kaya
poświadczył ren te słowa
we wielkich siedział saniach
i była z nim królowa
Ma ona serce z lodu
choć piękna niesłychanie
a kogo już uwięzi
ten u niej pozostanie
Gdy mała rozbójnica
rozmowę usłyszała
to z wielkim żalem w sercu
dziewczynkę pożegnała
Przecięła więzy sznura
i ren był uwolniony
na jego grzbiecie Gerda
pognała w tamte strony
Gdzie wieczne trwają śniegi
i ziemia skuta lodem
polarna zorza świeci
i wieje wiecznym chłodem
Królowa Śniegu cz. IV »
Aż w końcu przystanęli
gdzie chatka nędzna stała
mieszkała w niej Laponka
co dobre serce miała
Historia biednej Gerdy
co tyle łez wylała
i szukać przyjaciela
poprzestać nie umiała
Tak bardzo nią przejęta
ta prosta kobiecina
współczuła biednej Gerdzie
i polubiła rena
Do Finki napisała
o pomoc poprosiła
by skoro Gerda dotrze
noclegu użyczyła
Tak Gerda wspólnie z renem
przyjaźni doświadczali
do chatki mądrej Finki
znów drogę pokonali
Nie mieli wiele czasu
by ubiec złą królową
dlatego tak pędzili
do zamku śnieżną drogą
Tu moja droga Gerdo
się księstwo rozpoczyna
nie wolno mi iść dalej
w królowej tkwi przyczyna
A wielkie płatki śniegu
jej drogę odgradzały
lecz smutne oczy Gerdy
o strachu nie myślały
W tym wielkim białym zamku
co wszystko z lodu było
zabrakło krzty radości
na smutku się kończyło
Pośrodku wielkiej sali
nad kryształkami lodu
skulony chłopiec siedział
i nie odczuwał chłodu
Magiczne słowo wieczność
układał wciąż od nowa
lecz układanka nigdy
nie była już gotowa
Ach wreszcie Cię znalazłam
radośnie wykrzyknęła
i z całej swojej siły
do serca przytuliła
Co ona Ci zrobiła
dziewczynka głośno łkała
a każda krople łezki
na serce mu kapała
Ogrzała okruch lodu
co utkwił w sercu Kaya
i nagle wolnym znowu
dziewczynka go ujrzała
Zaklęte słowo wieczność
się samo ułożyło
i serce od złych czarów
się wreszcie uwolniło
A radość była wielka
ogromna niesłychanie
bo Kay do domu wracał
skończyło się szukanie
Tak miłość prowadziła
dziewczynkę przez świat cały
i dzięki dobrym ludziom
trudności wnet topniały
A wszyscy się cieszyli
najbardziej przyjaciele
bo w życiu dobrych ludzi
jest przecież ich tak wiele
Komentarze (19)
Wow długaśny, ale fajny wiersz (bajka).
Serdecznie pozdrawiam
Kiedy czytam bajki przenoszę się na chwilę w dawno
minione lata dziecięce.
Znowu było milo:)
Pozdrawiam.
Marek
Tyle strof... miło było poczytać i powspominać
dzieciństwo gdy czytało się baśnie :)
Piękna i lekko czyta się bajeczkę na dobranoc do
poduszki...jestem pełna uznania...pozdrawiam
serdecznie.
Piękna bajka, świetnie się czyta.
Z podziwem, pozdrawiam :)
Dziękuję pozostałym Gościom a Tobie
Grażynko dodatkowo za podpowiedzi:)
Tak, napracowałaś się nad tą długą opowieścią, jakoś
dobrnęłam do końca, dobrze, że z happy endem :)
Bardzo dawno temu ją czytałam :)
Potknęłam się na -
a rzeka je nie chciała,/trzewików/
msz - a rzeka ich nie chciała...
"Nie zmieli wiele czasu
by ubiec złą królową"
Nie mieli wiele czasu,
jak sądzę literówka się wkradła,
ale i tak duży plus za pracę,
czytałam z zainteresowaniem.
Pozdrawiam Joasiu serdecznie :)
Piękna bajka ..też uważam że dobrych ludzi jest więcej
...
napracowałaś się znam tę bajkę
a Twoja wersja jest piękna
dobrze,że wszystko dobrze się skończyło
miłego wieczoru :)
..piękny i nie tylko dla dzieci...pozdrawiam
Pieknie. Czytalam te basn wiele razy w dziecinstwie :)
Fajnie wierszem napisana znana bajka...akurat do
poczytania dzieciom na dobranoc :)
Pozdrawiam :)
pozdrawiam z podziwem i prawdziwym uznaniem dla
wiersza i autorki:)
Cudna bajka i z wielką przyjemnością przeczytałam.
Uwielbiam bajki. Pozdrawiam :)
Dziękuję Wszystkim za komentarze,
pozdrawiam serdecznie i życzę
miłego wieczoru:)