Krótka piosenka o umieraniu
Widzę wódkę i czuję już smak
Co tam aids, ebola czy rak
zahamowań wszelkich mam brak
nie umiera tylko sam wrak
Ja umarłem odżyłem i jestem
Bardziej pijany niż wcześniej
nie zapalaj światła tu lepiej
może coś explodować niepotrzebnie
Płoną usta i płonie świat
zahamowań wszelkich mam brak
Nie umiera tylko sam wrak
Co tam aids ebola czy rak
Grób wykopał mi sąsiad za flaszkę
We dwoje było nam raźniej
Ksiądz bełkotał coś niewyraźnie
Że rozsądek że wyobraźnie
Że zawiodła rodzina najbardziej
Że nie mogła zawieść już bardziej
Zamiast izolować go z dala
Dostarczyli mu flaszkę do szpitala
Ordynator wypis dał stały
Zwykły nałóg nie czary mary
Gdybyście się w nim zakochali
Z miłości by was powalił
Że zawiodła rodzina najbardziej
We dwoje było nam raźniej
Zwykły nałóg nie czary mary
Z promilami wyparowali
Komentarze (5)
:)
"Widzę wódkę i czuję już smak"-- te słowa właśnie
przypomniały mi scenkę z mojego życia...nie jestem
miłośniczką wódki, ale pewnego dnia wszędzie czułam
jej zapach, smak i miałam taką straszną ochotę na ten
trunek... zażartowałam sobie , że pewnie jakiś rak
siedzi w środku i się domaga owego napoju.. dwa
miesiące później okazało się, że to rzeczywiście
rak...no to jedno mam za sobą, została jeszcze ebola i
aids... ot życie..// sorki już nie zanudzam dalej, bo
nuda też może być przyczyną śmierci//
-- pozdrawiam , już prawie weekendowo.. :)
Smutna refleksja niestety i bardzo życiowa...
Pozdrawiam serdecznie.
Miłego dnia życzę:)
Ciekawa refleksja skłania do zadumy.
Nie taka krótka ta piosenka, którą msz warto nieco
dopracować. Popraw sobie
na " zahamowań" od hamulca i "niewyraźnie". Miłego
dnia.