krótki kurs dialektyki...
materializm opiera się na tezie,
że trzon materii tworzą struny w sieci
kwarków w kwantowej złożone ofierze.
schwytane w strefę oddziaływań słabych,
trwają siły trzy związane polami.
energia zamknięta w atomach wciąż drży,
wspierana elektronów wolną wolą,
a nam w podświadomości jak zadra tkwi
myśl ta, że rzeczywistość to
złudzenie,
które nasz mózg jako jawę stale śni,
bez jakichkolwiek szans na przebudzenie.
z fraktali się składa przestrzeń oraz
czas,
który entropią kosmos wciąż rozszerza.
ten fakt rodzi odwieczne pytania w
nas,
o cel i ku czemu to wszystko zmierza;
czy wszechświat powstał kiedyś z woli Boga?
czy istnieje gdzieś odcisk boskiej ręki?
tak pytamy wciąż siebie, kiedy trwoga
rozbudza w nas irracjonalne lęki,
bo alternatywą, bliską histerii
będzie świadomość, że byt tak złożony,
jak człowiek - powstał wedle praw
materii,
przypadkiem, i w sposób niezamierzony.
24.05.2009
Komentarze (33)
Ciebie czytać to sama przyjemność :) pozdrawiam
Puenta zatrzymuje na długo. Znakomita. Ale forma, jak
widać po komentach i Twoich uwagach, może trochę za
tródna?*
Ubawił mnie wpis EM o tym Korfantym i... Kalesantym.
*fkońcu masz wybur
Tak ogłupiałam, że aż dwa razy napisałam "wiersza":))
Niestety, przez luki w wiedzy nie mogę docenić dwóch
trzecich wiersza wiersza. Z tym, co do mnie dotarło
zgadzam się. Miłego dnia.
Fizyka nie jest moją ulubioną dziedziną,tak jak u
Jurka tedy
wiersz nie do końca dla mnie,a
co rozważań to wiara kłóci się z rozumem i teorią
wielkiego wybuchu,której mam chęć przyklasnąć i czasem
też mnie myśl takowa przeraża jak w Twojej Autorze
poincie,że człek może być dziełem przypadku,jeśli tak,
to jest to bardzo smutna refleksja,faktycznie może i
bliska histerii,niestety moja wiara bywa słaba,bowiem
miewam takowe refleksje...
Miłego dnia życzę.
re PP; Jorgi tyś jes humanista i bez to nicaj nie
chytosz s fizyki, ale na to przipadłość sie nie umiro,
ino człek chodzi jako tyn gupielok, niekumaty jak żaba
i gały wytrzeszczo na wszycko wokół, ale dalej cie
lubia.
re EM; trafne spostrzeżenie - podobnie jak Jasiek
Przewrotny z "Chłopów" Reymonta jestem bardzo
przewrotny, bo nieustannie się przewracam o byle co,
bo stopy nie nadążają z koordynacją ruchową za nogami.
Sorry Vicki - ale to za trudne dla mnie. Jestem
niegramotny skawarek na patelni i to po
materialistycznej cenie - zgodnie z zasadami
marketingu.
Pyrsk!
Jorgi
Korfanty i Kalasanty
Lubili w fizyce kwanty.
A także kwarki. I pogwarki.
Oraz - ze słoniny skwarki.
Ot, przewrotnik z Waści :-)
Za to Pana lubię :-)
re Ewie Marszałek; jak ten utwór wstawiłem po raz
pierwszy na Beja, to został on zalany falą krytyki, że
piszę niepoetycko i na tematy zrozumiałe tylko dla
specjalistów - a ja głupi myślałem, że w poezji nie ma
tematów tabu, oraz, ze mam do czynienia z ludźmi
posiadajacymi podstawowe informacje naukowe na
poziomie szkoły średniej, ale pomyliłem się po raz
kolejny w życiu, w którym nic mi nie wyszło, nawet
włosy..
Wartość poezji nie w tym, czy rymowane, czy białe, ale
w tym JAK napisane.
Twoje, Vick Thor, napisane po prostu znakomicie.
w owym roku zarazy ( za razy dawali), czyli AD 2009,
był..
muss sein rym und stress,
inaczy nie uznawali, ześ połetes, tera mie przeszło
Vick Thor, takie wiersze lubię. z tzw "zawartością".
Myśl ostatnią przyjmuję bez histerii, bo tak właśnie
myślę. Coś się wymsknęło spod kontroli. Eksperyment
trwa. A my - jak komputer. Tylko wydaje nam się, że
jesteśmy inteligentniejsi. Co za błąd w rozumowaniu. I
pycha.
Podziwiam jak zawsze :-)
mam nadzieję że ten nieprzyjemny okres już się
skończył :)))) gramotny- i to jak!