Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

krótki test na człowieczeństwo


włożyłam dla ciebie najlepszą sukienkę
paski podkreślały figurę i zmarszczki
wyrastały z pustych oczu jak uczucie
między drutami płynęło z prądem

mówiłeś w niebieskich nam do pary
kiedy dym ukształtuje świadomość
odrodzimy się z popiołów na wietrze
razem łatwiej oswajać horyzont

uwierzyłam że miłość jest ucieczką
w głąb siebie na chwilę na wieczność
płakałeś moje imię płonęło jak włosy
których nie było ci dane rozplatać





https://opinie.wp.pl/70-lat-temu-z-auschwit z-uciekli-wiezniowie-mala-zimetbaum-i-edek- galinski-6126019019761793a

autor

abandon

Dodano: 2020-04-02 08:33:27
Ten wiersz przeczytano 1080 razy
Oddanych głosów: 14
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (17)

abandon abandon

"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z
nich zaś największa jest miłość."

sari sari

Miłość... dla niej nie ma przeszkód. Wiersz na długo
zostaje w czytającym...

abandon abandon

Dziękuję za zgłębianie,
KlinikoZmysłów i zielonaDano:)

KlinikaZmysłów KlinikaZmysłów

Bardzo smutny, wstrząsający, skłaniający do głębokiej
zadumy.

zielonaDana zielonaDana

Miłość w obozie koncentracyjnym?
Przeszywający i poruszający wiersz.

abandon abandon

Też tak mówię.
Pozdawiam

Okoń Okoń

Bardzo ciekawy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie

abandon abandon

Osso, to nie jest jedyny przypadek zawirusowania
obozu, ale ten jakoś utkwił mi szczególnie.
Co do sieci, tak ja widzisz, pojawiam się i zanikam.
Miło, że dobrze się czytało, bo tekst pisany sercem, o
czym autor najlepiej wie:)
Zgrzyt zawsze można znaleźć, nawet jak go nie ma.

Nie zrezygnowałem z intepunkcji, w wolnych jej nie
używam. Małe litery i bez przestankowania, taką mam
zasadę. Powiedzmy, że wolne piszę trochę specyficznie,
z łącznikami fraz i nieraz trudno byłoby wstawić
przecinki, stąd zrezygnowałem z interpunkcji.
Natomiast rymowane - pełna kultura.
Powiem jeszcze, że dla mnie pisanie rymowanych czy
wolnych, to dwa różne światy. Nawet muszę przestawiać
myślenie:)
Tyle auto-sugestii.
Dzięki i pozdrawiam:)

Bordo, jesteśmy 70 lat po tamtej pandemii*,
przynajmniej dla naszego pokolenia, które choć nie
przeżyło tych, to jednak są nam bliskie i pewnie będą
się oddalać w następnych pokoleniach. Można
powiedzieć, temat walkowany przez dziesięciolecia, ale
każdy go widzi i przeżywa inaczej. Dobrze, że
spóźniliśmy się z narodzinami:)
Dzięki:)

Ossa77 Ossa77

Czyli miłość jest jak wirus! On też nie zna żadnych
granic, czy ograniczeń! Przyznaję się bez bicia —
jestem na etapie znużenia siecią, a przynajmniej tak
mi się wydawało. Przeczytałam z zainteresowaniem; ta,
opowiedziana wyżej historia, stanowi o wartości wielu
rzeczy. Ma znaczenie i po 75 latach i po 100... 200...
Te — zawarte wewnątrz samego utworu — wystarcza, żeby
takie wiersze miały rację bytu. Bardzo dobrze się
czytało (nic nie zatrzymało mnie żadnym zgrzytem).
Pozdrawiam wieczornie.

PS.
Dlaczego zrezygnowałeś z interpunkcji i odsłoniłeś śię
w bieli, ale ze strofami?

BordoBlues BordoBlues

Dobry wiersz — obojętne: klasyczny, biały, czarny,
różowy — to taki, który po przeczytaniu, czuje się
całym sobą. Ten wstrząsa — bez patosu, histerii,
grozy.
Dodaję do komentarza swoje przemyślenie:

"Gdybym"

urodził się sto lat temu
może sypałbym Cyklon B
w obozowej łaźni
potem wyrywał złote koronki
i obcinał wrośnięte w obrączki palce

a może najpierw
poszedłbym się umyć
by po chwili już nie czuć
jak alter ego wyrywa mi zęby

ktoś powiedział że życie
jest największą wartością
mam wątpliwości
czy dotyczy to ludzi


Pozdrawiam. :)

abandon abandon

Maestro, daj sobie na wstrzymanie. Nie mam czasu ani
ochoty grać w Twoje dziecinne gierki w wycieczki
osobiste. Moja rada, nie zajmuj się punkcikami i
stalóweczkami, tylko szlifowaniem warsztatu, bo
jeszcze długa droga przed Tobą. Wszystkich nie
nabierzesz, a może kiedyś znowu ludzie przekonają się
coś za farnowana ptica.

Wandaw, Zora2, dziękuję za wgłębianie się w tekst.

Svart, choć kochankowie nie żyją, historia miłości
przetrwała:)

Dzięki Sławomirze, choć historia stara, poruszyła mnie
dogłębnie i stąd wiersz.

Anno, dziękuję:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Miłość nie zna granic, obce jej kolczaste druty,
otaczający terror, głód, ból, choroby... Jest piękna i
nieśmiertelna, nawet w tak przygnębiających, wręcz
apokaliptycznych okolicznościach...

Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam serdecznie :-)

wandaw wandaw

Niesamowity wiersz i historia.
Jak widać dla miłości nie ma zakazanego miejsca. Nie
ważne czy trwał tydzień, czy rok, najważniejsze, że
była jak biały chleb w tym głodowym okresie. Iskrą,
która pomagała wierzyć, że będzie lepsze jutro, mimo
braku nadziei.

Zora2 Zora2

"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". (W.
Szymborska). Dotyczy to również uczuć. Wiersz nasycony
jest szczegółami po to, by czytelnik mógł wyobrazić
sobie tło i zobaczyć cały obraz. Tych, którzy nic
wyobrażać sobie nie muszą, bo wszystko widzieli na
własne oczy,
jest już niewielu.

MAESTRO MAESTRO

kolejne dzieło niedżałowanego jak gdzie przeczytalem
Pana Zbyszka jakos tych stalówek mało jak na tak długi
pobyt moze wielki poeta nie chce czytac ani komentowac
innych wierszy. Nalezy zadac pytanie czy wielki poeata
rozumie mechanizm dzialania tego portalu i po co chce
w tym uczestniczyc ? pozdrawiam i radze przemyslec
swoje postępowanie

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »