Krótkie refleksje na temat...
Dziękuję sympatycznemu Panu z Łeby, za inspirację.
Żaklina szuka Arlekina,
a wszystkiemu winna chwila.
On stał - Anioł Biały
tylko oczy mrugały.
Parasol w lewej dłoni
twarz od uśmiechu stroni...
Ciężka praca -
"co łaska" płaca.
Młody Arlekina wiek,
chwilami, jak na rany lek.
Tylko wciąż myśli się kołują,
co przystojni Arlekini czują...
Jak wyglądaja jego dni,
gdy turysta ze zmęczenia śpi,
a przechodnia śmieszy robota,
z jednej strony myśli : "głupota"
i nie docenia młodzieńca starań,
ma stos nierealnych wymagań:
atrakcji, piękna i przepychu,
choć czasem i turyście nie jest do
śmiechu...
A ja podziwiam Białego Anioła,
który uśmiech wywołać zdoła.
Choć nie znam jego życiorysu
ani z opowiadań, ani z opisu.
Zamiast groszy przydatnych,
dam wiersz... nieodpłatny.
Dołącze serdeczne życzenia
spełnienia największego marzenia.
Łeba, 05.08.2010
Komentarze (1)
"A ja podziwiam Białego Anioła,
który uśmiech wywołać zdoła." piękny musiał być ten
Arlekin :-)