Krowy się pasą
Lubię z ciszą razem
siąść na łące pod lasem.
Popatrzeć jak krowy się pasą.
Wbrew elektronice
i technicznym czasom.
Gdy się tymi krowami zachwycę,
wszystko wraca na swoje miejsce.
Tlen w płuca, błękit w oczy, ciepło w
serce.
autor

DoroteK

Dodano: 2010-09-27 07:32:46
Ten wiersz przeczytano 2030 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
Toć to sama rozkosz taka sjesta na łonie natury :)
też tak bym chciała ale musiałabym wyjechać z miasta,
by zrelaksować się na łonie natury podobnie jak peelka
Co mogę powiedzieć? Tak pięknie widzi tylko poeta,
pozdrawiam
Pięknie jak na zdjęciu,widzę ten klimat:)
ach,zobaczyłam Janka Muzykanta,dziękuje i pozdrawiam
Kiedyś taki widok był czymś powszedni a teraz czymś
wyjątkowym;)...Pozdrawiam jak zawsze serdecznie:)
Piękny obraz z dala od betonów, w koło rodzinnego
domu, gdzie pasą się krowy na łące,a z nieba spogląda
słońce. Kocham Dorotko takie klimaty, tam ładuję
akumulatory tak jak Ty. Pozdrawiam :)
Też chcę tak czasem pod lasem :)))))
Każdy ma jakiś sposób na doprowadzenie siebie "do
pionu", zresetowania wszystkiego co nie tak. Jeśli
nie, powinien tego poszukać. Dobrze, że na takie
miejsce, sposób się trafi :)
Tyleż piękna co i prostoty, super Dorotko, z serca
pozdrawiam i dziękuję :))
I krowy ktos musi pasac...:)Na spokojnej lace
latwiej marzyc:)
"Tlen w płuca, błękit w oczy, ciepło w serce." I
piersi kształtu nabierają. ;) Pozdrawiam
Tak, rzeczywiscie wrocilo mi cieplo :)
he he, ale masz pomysły...
...kto nie pasł krów ...nie zna tego wyciszenia...
i tego spokoju który emanuje z otoczenia...i wiersze
piszą się same....pozdrawiam serdecznie...