Kruszyna
Cicho, nie płacz już maleńka
Powycieram łezki słone
Nic nie dają one przecież
Choć są żalem przesycone
Cicho, cicho ukochana
Połóż rączki roztrzęsione
Daj odpocząć swym paluszkom
Niech nie będą wciąż splecione
Ach, niech słowa twej modlitwy
Z ustek drżących wyszeptane
Dotrą ponad gwiazd horyzont
Tam gdzie inne są składane
Niech sam Bóg wysłucha szeptów
Przez kruszynę wymawianych
I niech spełnij jedno z życzeń
Tych najbardziej wyczekanych
„Dobry Boże, a nasz Panie
Daj mi szczęścia odrobinę
Wiem, że śmierci nie zatrzymasz
...ale oddaj mi rodzinę...”
Komentarze (5)
Dlaczego piekno laczy sie zazwyczaj ze smutkiem?
Bardzo ladny wiersz
Piekny i smutny,znam twoj bol ....
Bardzo smutne zakończenie. Wiersz bardzo dobry
Piekny , wzruszajacy wiersz ,tresc i rymy niesamowite!
Piękny... Nie spodziewałam się tak smutnego
zakończenia... Zaskakujące a przez to uderzające. Łza
spłynęła po policzku... Naprawdę piękny...