Krwawe chmury
Spaceruję po najgłębszej, najbardziej wybrukowanej części wielkiego miasta. Nie dbasz o mnie, ale jestem tam, kiedy stoisz w pokoju swoich dzieci i polujesz na potwory pod łóżkami, stoję za twoim oknem i obserwuję cię. Nie dbasz o mnie, ale jestem tam. W twoich snach,i myślach. Gdziekolwiek jesteś, widzę cię, jestem twoim potworem, cieniem, który odwraca się do ciebie plecami i światłem, którym oślepiasz. Jestem lustrzanym odbiciem, kiedy zamykasz oczy. Widokiem, który napotykasz, kiedy je ponownie otwierasz. Miasto jest moją kołyską, a ty moim strachem.
Komentarze (4)
Doskonały, metaforyczny wiersz.
Pozdrawiam.
Witaj
Metaforyczny tekst o życiu w samotności.
Serdecznie pozdrawiam Mirabello.
trochę mroczny.
Wspaniały, klimatyczny tekst. Wyobraziłam sobie kogoś,
kto stracił bliska osobę, która teraz jest obok,
obserwuje, czuwa...
Pozdrawiam serdecznie :)