Kryminałki 2
dla czytelników o mocnych nerwach...
Siekierą na męża machnęła małżonka
padła martwa bo ostrze spadło z trzonka
Wyzwał żonę i teściową od słodkich
idiotek
wyskoczył przez okno i nadział się na
płotek
Przy użyciu żmii chciał załatwić synowe
lecz sam nie złapał gadziny za głowę
Pijany emeryt na ulicy zderzył się ze
słupem
słup stoi nadal, dziadek jest już
trupem
Otyły mąż chudą żonę nazywał dobrą
wróżką
póki którejś nocy nie przygniótł jej
poduszką
Nałogowym wręcz był mężuś obleśnym
pijakiem
żonka go wałkiem obaliła i poprawiła
tasakiem
Podczas kłótni raz go walnęła w łeb z
rozpaczy
teraz już o nic nie prosi, niczego nie
tłumaczy
Medyk sądowy badał raz męża i żonę
on miał rany kłute ona zaś tłuczone
Teściowa zięcia zepchnąć chciała z
balkonu
wkrótce lekarz wypisał dwie karty zgonu
część 1 powstała 6,5 roku temu https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/kryminalki-440542
Komentarze (14)
Dobre,niczym z filmu grozy.Pozdrawiam
Utopić się z rozpaczy chciała jedna niewiasta.
Spłynęła aż do ujęć. Wytruła pół miasta.
Medyk naj :)
Fajne z dreszczykiem kryminałki :) pozdrawiam :)
wiersz z czarnym dobrym humorem :)
pozdrawiam
Witaj.:)
Dobry czarny humor.
Pozdrawiam.:)
Witaj Maćku świetne te Twoje kryminałki, robią
wrażenie :)
No faktycznie mocne, ale podobają się bardzo!!!
Pozdrawiam :)
Czarny humor w najlepszym wydaniu.
Serdeczności Macieju :):)
świetne, pomysłowe!
:))), mocne i świetne, pozdrawiam serdecznie:)
Oglądam często kryminalne dokumenty i sporo podobnych
tam widziałem. Popzdrawiam
Wszystkie super. Z przyjemnością i rozbawieniem
czytałam. Udanego dnia z pogoda ducha:)
Taki morał mi się nasunął po przeczytaniu.
" Nie czyń drugiemu- co tobie niemiłe