Kryształowe światło
Ku pamięci jednej duszy która odeszła, imię swe oddając w zapomnienie...
Niczym wieczorny wiatr
Ustajesz u schyłku wczoraj
Zdławiony pod skałą Lethe
Nie kosztując eliksiru spełnienia
Niczym ibis
Ponad błoniem nicości
Krążysz niepomny smutku ni zachwytu
Skąpany w bryzie wiatru pamięci
Światło przenika nikle jakby
Przez zmurszały omszony szklany mur
Pełen rys i przetarć
W ciemność pada wraz z Tobą i ginie
bezgłośnie
W kręgu woskowych niezapominajek
Ze spiżowym wejrzeniem
Ostatnią pieśń zdajesz się kontemplować
Nim orszak w spazmie żalu zrosi proch
pożegnalny
My wraz niepomni w matrixie własnych
Arkadii
Nadal celebrujemy sny niespełnione
Ty wiesz, Ty widzisz naszą pustkę
Stamtąd – już przez kryształową szybę.

harry.


Komentarze (14)
Niesamowite spojrzenie na śmierć, w pięknym,
pożegnalnym wierszu.
Pozdrawiam.
Przepieknie oddany żal i smutek
Pozdrawiam
Serdecznie
Wiersz zatrzymuje i skłania do zadumy. Pozdrawiam
serdecznie
Piękny wiersz jak każdy który wyraża szacunek dla
matki. Pozdrawiam serdecznie.
Podoba mi się, aczkolwiek wolę wiersze z rymami.
Dzięki wszystkim. Ten wiersz to taki pomnik
(przemyśleń) po śmierci osoby bliskiej sercu ( nie
krewnego wprawdzie), która zmarła nagle, tragicznie,
niespodziewanie - dając taki właśnie impuls
przeszywający do wewnątrz i nakazujący pisać ... Masz
rację Lariso, Lethe to również bogini zapomnienia, o
której niejako skamieniałe-nieczułe (skalne) serce,
rozbija się i kończy życie "zamykając" przyszłość,
jej potencjalne chwile szczęścia -spełnienia. Patrząc
na takie wydarzenie z boku ale równocześnie
nieobojętnie, człowiek ma wrażenie, że ta osoba
niematerialnie , ale jednak jest blisko, czuje się jej
energie. To takie Świętych obcowanie właśnie.
Pozostaje pamięć.. Pozdrowienia dla wszystkich ślę i
życzę dobrej nocy.
Wiersz brzmi w odbiorze jak wysokie C,
z ogromnym podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Piękny wiersz, począwszy od tytułu po puentę.
Kryształowe światełko zawsze przebije się i da znać o
sobie. Metafory wyszukane zatrzymują./W kręgu
woskowych niezapominajek
Ze spiżowym wejrzeniem/ Pozdrawiam :)
Oni żyją dopóki pamiętamy. Potem nie wiem co jest...
Odbieram wiersz jak wspomnienie o matce, silnej jak
skała o kryształowym sercu...wzruszający wiersz...
Pozdrawiam ciepło harry :)
Puentą intrygująca.
Pozdrawiam z podobaniem:)
Piękny tytuł.
Jak zawsze u Ciebie tytuł jest naszym przewodnikiem po
wierszu.
Przepięknie napisany wiersz.
Ta skała Lethe, kojarzę z rzeką zapomnienia...,a u
ciebie jeszcze lepiej bo skała, jeśli prawidłowy mój
tok myślenia.
Godne, piękne pożegnanie człowieka, którego znałeś i o
nim pamiętasz.
Wiersz zrobił na mnie duże wrażenie.
Wymownie o smutku i próba ocalenia wspomnień o
człowieku.
Przychodzi mi na myśl:" non omnis moriar".
Gorzki jest fakt, że umieramy niespełnieni, często nie
z naszej winy.
I często żyjąc tego spełnienia nie możemy poczuć.
Filozoficzny w przesłaniu wiersz.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej, spokojnej nocy.
Dzięki, nawzajem dobrej nocy i Tobie.
Jak dla mnie niezwykły wiersz,
smutny w swojej wymowie i w oryginalnej formie
napisany, podoba mi się.
Dobrej nocy życzę.