Krzesło życia
nie mam oparcia
złamało mi się krzesło życia
ma powyginane nogi
i rozchwiane siedzenie
siadam na nim mimo to
pełna obaw
czy dotrwam do jutra...
autor
chica
Dodano: 2006-08-02 00:05:16
Ten wiersz przeczytano 526 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.