Krzyk burzy Sonet
Jałowce się w wichrowym tańcu rozszalały
bębnią krople o rynny w rzęsistych
ulewach.
Wiatr rytmem opętańczym las z liśćmi
rozwiewa,
gdy ptaki przerażone zmysły postradały.
Bronią się rosochate konary splątane,
podświetlane na niebie lśnieniem
neonowym.
Na trawie gubi szyszki zagajnik sosnowy,
w jeżynowych zaroślach jak łzy
rozsiewane.
Jeszcze strzepiaste chmury nad lasem
wiszą,
a nawałnica z wolna w ciepły deszcz
przechodzi.
Jaskółki już na drutach nowe nuty piszą,
i nasz bocian znad kuźni po kałużach
brodzi.
Pachnie łąka rumiankiem emanując ciszą-
mżawka coraz to większe bańki w stawie
rodzi.
Burza minęła.
Komentarze (21)
Krzyk burzy?
Andrzeju, jestem pod wrażeniem tego sonetu, który jest
tak prawdziwy jak, prawdziwe bywają burze:)
Stworzony przez Ciebie obraz to takie przemiłe
wspomnienia o lecie;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Pięknie. :)
Pozdrawiam Stumpy
"Jaskółki już na drutach nowe nuty piszą...."
Piękny sonet pozdrawiam Stumpy i miło mi z
odwiedzin:-)
Wiersz przepiękny, tylko dlaczego nie ma już jaskółek,
bocianów i wielu innych ptaków? Odleciały bez
pytania...Pozdrawiam. Miłego dnia...
Z przyjemnością...
Pozdrawiam:)
Dobry, malowany piórem sonet.
Widzę, że jestem już specem od sonetów Andrzejku,
piękny kolejny;)
Serdeczności ślę;)
tylko czekać aż słońce wyjdzie zza chmur.
Obrazowy sonet, niemalże można oczami wyobraźni ujrzeć
zjawiskowo piękną i groźną zarazem, burzę.
Serdeczności:-)
Najważniejsze, że "po burzy zawsze wychodzi słońce".
Piękny sonet.
Pozdrawiam :)
No i na szczęście , że burza minęła
że już pioruny gniewem nie straszą
że wyprostowały gałązki drzewa
i rozpogadza się tam nad lasem
ślicznie to opisałeś
i + dostałeś
miłego dnia
:-)+=+
dziękuję Stumpy jestem mile zaskoczona to dla mnie
zaszczyt - czekam z radością :-)
pozdrawiam:-)
Ślicznie namalowałeś burzę w swoim sonecie. Pozdrawiam
Stumpi.
pięknie opisana burza
bywa w swym żywiole groźna lecz po niej tęcza lśni w
kropelkach
pozdrawiam:)