Krzyk ciszy
Ci których raz pokochaliśmy, zostają z nami na zawsze...
Rozgoryczona...
Słyszę dźwięki rozdartych ulic.
Krzyk ciszy,
pląsa się nad niebem
ukrytym w snach...
Dzień jest pustym westchnieniem
płowiejących wspomnień..
Krew płynie
w odwrotnym kierunku-
-przelewa tysiąc mórz
i kapie z chmur dawnego nieba...
Nie chcę widzieć już..
Zagłusz moje słowa,
wyniszcz moje myśli
i uczucia
pozbawione Twego oddechu
i płomienia
który zamienił się w lód...
Dzięki Pawłowi powstał ten wiersz, nigdy nie zniknie z mojego serca... Kocham...
Komentarze (1)
ahh Ci mezczyzni..odwieczna nasza inspiracja.. :) to
chyba dobrze ze Paweł nie zniknie nigdy z Twojego
serca..musimy Kochac calym sercem,dopiero wtedy nasza
milosc zostanie nagrodzona..piekny wiersz bo pisany
sercem,uczuciami..ogromny +