Księżycowa przystań
w czarnej poświacie księżyca
(drań ukrył swoją twarz w nowiu)
idę i wciąż się zachwycam
w bezdrożach znajduję drogi
ach kocham tę poniewierkę
przecież do domu powracam
już znam tajemnicę wielką
że wszystko w końcu wybaczasz
wybrałem ciebie na żonę
na prawdę w cierpieniu czekam
wesele już odtrąbione
choć jesteś jeszcze za rzeką
w kieszeni trzymam obola
przeprawę trzeba opłacić
za mostkiem ostry ból kole
lecz mostu tu nie uświadczysz
od krańca czasu do płaczu
wszak niedaleka jest droga
kiedyś myślałem inaczej
a teraz w bólu mam wroga
przeczystą bielą spętany
krew spijam jem pomarańcze
i cierpię wraz z aniołami
morfiną do snu mnie niańczą
chociaż niekiedy wzruszony
spoglądam w tył poprzez ramię
włosy na wietrze zapłoną
a ogień znów mnie ogarnie
tak skwierczę w popiół się zmieniam
wciąż jednak zżyty ze światem
gorączka płomienie i lśnienia
w słoiku uschnięty kwiatek
J.E.S.
Komentarze (24)
Niesamowity. Bardzo na tak. Pozdrawiam
Wzruszający i niesamowity!
"W słoiku uschnięty kwiatek" - rozkłada na łopatki.
Nula, dziwne że dopiero teraz mnie zauważyłaś. Jestem
tu już dosyć długo.
W międzyczasie zdążyłem napisać, a potem wykasować
około stu wierszy. Inna sprawa, że ja też nie czytałem
tu żadnych twoich, przecież świetnych utworów.
Witaj Beorn.
Jestem mile zaskoczona, że też tutaj bywasz :)
Smutny ale i magiczny wiersz, śmierć fascynuje pomimo
strachu. Pozdrawiam :)
W sumie, ta ruda śmierć jest ok:))) chociaż mogłaby
być siwa stara i niedołężna:))))
Smutny wiersz skłania do zadumy.
Pozdrawiam :)
Wielka niedźwiedzico, i co chciałabyś, żeby były jak
niedźwiedzie futro?
Uwielbiam rudzielce, to taka moja słabość. A poza tym
w ich włosach jest tyle symboliki.
Chociażby ogień, który kocham i jest moim żywiołem.
Pozdrawiam
Bardzo dobry wiersz. Bardzo na tak.
Jurku, świetny wiersz o nieuchronności, tylko czemu
jej włosy płoną jak, nie przymierzając....Pozdrawiam
ciepło:))))
Jurku, P.P., jasne jak najwięcej profesjonalnych
pielęgniarek, tylko nie chciałbym być w położeniu
peela, nawet za cenę morfiny i aniołów pochylających
się nade mną.
Pozdrawiam.
Rhea, dziękuję za dobre słowa.
Rozumiem, że między nami ok.
Tęsknota, żal. Wiersz bardzo smutny. Pozdrawiam i
dodam, że zatrzymał.
Wzruszyłam się.
I ten uschnięty kwiatek w słoiku...
Pozdrawiam noworocznie.
dobry i niebanalny tekst,ukłony
Wzruszający wiersz pełen zaskakujących skojarzeń.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego.