kto wie?
jak rozpoznać tego szelmę
co udaje sprytnie wenę
i podsuwa wciąż pomysły
z rodowodem oczywistym?
te refleksje z piekła rodem
pewnie mają tło nerwowe
że aż głupio pisać o tym
skąd w umyśle taki motyw
zamiast wersów o miłości
czy o wspaniałościach wiosny
to przychodzi wciąż do głowy
temat iście zielnikowy
jakieś zioło ususzone
które może być palone
i jest ukojeniem duszy
kiedy człowiek jest zbyt smutny
gdzież tu są te uniesienia
poetyki też w tym nie ma
urwał nać - to diabla sprawa
że się w myślach błąka trawa
Argo.
Komentarze (6)
Peelowi na myśli trawa, a mnie czekolada.
:)))
Tak to już jest, że zazwyczaj najintensywniej myślimy
o tym, czego nam najbardziej brakuje. Zapal sobie
skręta, a - gwarantuję - będziesz mógł pisać na inne
tematy.
Bo ja wiem, zielnik się dość dobrze komponuje z
poezją. Dymna wena, czemu nie?
Ciekawe rozważania
Pozdrawiam
ale wszystko poda kusy
tylko bierz - mówią pokusy
a że potem wszystko gnije - nic to -
teraz za to człowiek żyje - podpowiada
ten z rogami no i jest pomiędzy nami
przez czas cały na tym świecie - przecież wiecie.
:) Może peel liczy na to, że uniesienia i poetyka będą
gdy zjawi się Marycha? Miłego wieczoru Argo:)