ku Kiecce - omdlewająco, wijąco.

:))) rozbawiłaś, satyrka wyśmienita.

Ale dałaś czadu Elenko. Świetny pomysł i wykonanie, a
tytuł, mnie powalił. Miłego dnia:-)

Dowcipnie,z polotem.

O nie, tyle tu pyszności a jest już noc. No nie mogę
tego czytać:)) Świetny wierszyk:) Pozdrawiam Eleno:)

a to przepraszam, to może jeszcze jedną kupić:) tak na
kompromis pójść:) dobrej nocki

Oksani dzięki za ten eliksir. Dobranoc. :)

PS. bez Ciebie to bym nawet nie wiedziała, że jest
mecz :))

Dobranoc krzemanko ;)))

hahahahaha, a to kotek :))))

Elenko, kotka już nie ma, zostało mnóstwo zdjęć i
wspomnień.
A sierść miał śliczną i lśniącą, za to po kąpieli,
wyglądał gorzej ode mnie,hi,hi,hi:)

Oksani nie świruję, tylko Kiecką się delektuję
:)))Spokojnie, tylko kilka kilogramów i będzie OK :))

Dzięki za uśmiech:)) By zdobyć wymarzoną kieckę,
jesteśmy skłonne do poświęceń. Dobranoc.

Koncha, ale kotek ładnie ostrzyżony, myślę o fotce
;))))

oczywiście "elixir" sorry za literówy:-)))

Kurde, patrz, fryzjerka mnie nie wystroiła, chyba
namiotów nie miała, takich na miarę, ale włosy
podcięła i owszem, jak zwykle, nie tak jak chciałam.
To pewnie wina mojego czerepu, jakiś dyniowaty i ładne
fryzury nie pasują do niego.

Nie świruj Elenko, taka Dziewczyna jak Ty Kochana, to
trochę tłuszczyku jak eleksir z rana hahah...
Świetny wiersz a faceci polecą jak do miodzia
poszczółki!
Buziaczki dobranocne i dzięki Kochana za wspólny
czadowy doping dla naszych Przystojniaków, pa:-))