Ku wieczności...
I znów ta niepewność,
krążące pytania.
Może tym razem
albo też nie?
Więc czy warto
ryzykować?
Przechodzić kolejny raz
niby to samo
a jednak inaczej,
lecz z zakończeniem tym samym?
Czy wierzyć?
Czy zaufać?
Czy pokochać?
Prawdziwa miłość
nie zdarza się często.
Ta szczera, odwzajemniona
złączy tych dwóch,
którzy się szukają.
Czy na zawsze?
Tak być powinno,
tak nie bywa zawsze…
Lecz walcz o swoje,
gdy czujesz,
gdy chcesz,
gdy wiesz,
gdy przekonany jesteś
i nie tylko Ty.
Spróbujcie, a może
akurat, to was w parę
dobrać chce los.
Najpierw przypadkowo
zainicjował spotkanie,
to już coś.
Teraz bawić się wami będzie.
Co ma na myśli?
On zna przyszłość,
wam o niej nie wspomni
nic, a nic.
Gdy pewni będziecie
swych uczuć,
a on na przekór wam.
Połączcie siły,
dwa serca,
ręce swe
i wypędźcie go,
by wami nie rządził.
Już go nie potrzebujecie,
macie samych siebie
sczęśliwych, radosnych
w obłokach szybujących.
Na zadane pytanie:
Czy warto było ryzykować?
Och, tak- odpowiecie
i już was nie będzie.
Wasze chmurki polecą
dalej razem
ku wieczności…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.